Choć 100 tys. zł dołożyło także miasto, placówka i tak musiała zaciągnąć jeszcze kredyt w banku. Okazało się bowiem, że remont będzie kosztowny.
- Wymieniono większą część pokrycia dachu. Oceniam, że mniej więcej już dwie trzecie powierzchni pokryte jest blachą. Ale dodatkowo od nowa zostały postawione kominy wentylacyjne - wyjaśnia Krzysztof Zygma, dyrektor muzeum. - Bez tych kominów dach nie wyglądał najlepiej. Teraz ma za to charakter, one przywracają budynkowi dawny czar...
Prace przy remoncie dachu powinny potrwać do końca miesiąca, jeśli tylko nie przeszkodzi pogoda. Naprawa dachu była konieczna. Muzeum kilkakrotnie informowało o przeciekającym poszyciu i ryzyku zalania eksponatów przez wodę.
Podczas spotkania w Łodzi, na którym poinformowano o dotacji dla muzeum, Krzysztof Zygma otrzymał z rąk marszałka Włodzimierza Fisiaka list gratulacyjny, w którym znalazło się także podziękowanie za udział w programie urzędu marszałkowskiego. Remont dachu muzeum prowadzi radomszczańska firma "Wiktor" wybrana w przetargu, który ogłosiła placówka. Muzeum zaciągnęło też kredyt w banku, poręczony przez magistrat. Placówka będzie spłacać raty, ale jej roczny budżet będzie powiększony o ich wysokość.
Cena remontu z przetargu to prawie 400 tys. zł, jednak dyrektor przyznaje, że koszty mogą wzrosnąć.
- Przeprowadzamy dodatkowe prace, np. związane z uruchomieniem wentylacji. O ostatecznej cenie trudno więc w tej chwili mówić - twierdzi.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
