Finał Szlachetnej Paczki 2021 w Radomsku. Dary trafiły do potrzebujących [ZDJĘCIA, FILM]

18 wolontariuszy, 29 rodzin, liczne grono darczyńców… W Radomsku trwa finał Szlachetnej Paczki 2021, a przekazane dary trafiają do potrzebujących. - Widzimy, że ludzie jeszcze chętniej włączają się w akcję niż w poprzednich latach – mówi Kamil Głąb, lider Szlachetnej Paczki regionu Radomsko.

- W tej edycji Szlachetnej Paczki do projektu włączonych zostało 29 rodzin. Rok temu mieliśmy 28 potrzebujących… Wszystkim udało się pomóc, dla wszystkich przygotowaliśmy paczki, a w ich przygotowanie zaangażowało się mnóstwo osób prywatnych, szkoły podstawowe i średnie, firmy, strażacy z OSP, instytucje – wylicza Kamil Głąb.

Jak dodaje, na potrzeby oczekujących w tym roku na pomoc wpłynęły na przykład ostatnie podwyżki cen. - Najczęściej główną potrzebą jest opał. Ceny węgla czy groszku tak poszły w górę, że ludzi po prostu nie stać na jego zakup. To jest priorytet… Poza tym żywność i środki czystości – mówi lider Szlachetnej Paczki 2021 w Radomsku. - Nie zawsze wszyscy ujawniali swoje potrzeby. Widać było dużą ostrożność ze strony tych ludzi. Musieliśmy ich uspokajać, że to jest informacja tylko dla nas… Natomiast darczyńcy dopytywali: jak pomóc? Co można zrobić? Co jest potrzebne? Co jeszcze kupić dla tej rodziny, żeby było im lepiej.

Jedną z osób, do których trafiła „Szlachetna Paczka” była Zdzisława Tadeusiak z Przybyszowa (gm. Kobiele Wielkie). W przygotowanie dla niej paczek zaangażowało się I LO w Radomsku. Od 16 listopada w szkole trwała zbiórka darów dla, w sumie, dwóch rodzin: żywności, środków czystości… Poza tymi podstawowymi produktami, dla pani Zdzisławy przygotowano niespodziankę - sprzęt agd. Organizatorami akcji w I Liceum Ogólnokształcącym byli Bożena Ujma oraz Szkolne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża a także Tomasz Wojtasik i Justyna Broniszewska oraz Samorząd Uczniowski.

Pani Zdzisława nie kryła wzruszenia, widząc wolontariuszy z paczkami. - Jestem w ciężkiej sytuacji życiowej i materialnej, mamy niziutkie emerytury, a potrzeby są ogromne. Jest mi bardzo trudno kupić wszystko, czego potrzebuję – mówi.

Jak opowiada, w grudniu 2018 roku doszło do zdarzenia, w wyniku którego jej mąż znajduje się w śpiączce. - Mąż poszedł na zebranie, za maksymalnie półtorej godziny miał wrócić… Ale długo go nie było, zaczęłam się martwić – opowiada pani Zdzisława. - Wyszłam, żeby go poszukać i znalazłam go leżącego z rozbitą głową na chodniku. Nie wiadomo, co się stało. Po operacji w szpitalu w Radomsku usłyszałam od lekarza, że mężowi zostały trzy godziny życia, przeżyłam szok.

Do Szlachetnej Paczki panią Zdzisławę zgłosiła rehabilitantka męża. - Jestem za to bardzo wdzięczna, jestem wdzięczna za pomoc, za wsparcie. Najbardziej prosiłam o żywność, koncentrator tlenu, opał i blender, bo przygotowując mężowi obiad, chcę mu to wszystko zblendować, żeby móc jedzenie podawać przez PEG – wyjaśnia pani Zdzisława.

- Dla mnie jest to trzecia edycja Szlachetnej Paczki. Nasza praca rozpoczyna się tak naprawdę we wrześniu, gdy zaczynamy się spotykać z „naszymi” rodzinami, wysłuchujemy ich historii, opisujemy je i przekazujemy do bazy rodzin, gdzie oczekują na darczyńców – mówi Jakub Kwarta, wolontariusz Szlachetnej Paczki, zajmujący się panią Zdzisławą. - Najlepszym momentem w tym pomaganiu jest właśnie dzisiejszy dzień, „weekend cudów”, uśmiech rodziny, gdy widzą te paczki, gdy je rozpakowywują i wiedzą, że jest ktoś, kto chce im pomóc.

- Pomaganie innym ludziom daje niesamowitą siłę w naszym życiu. Bo taka pomoc to nie tylko pomoc w sensie materialnym, ale również rozmowa, wsparcie słowem… Zdecydowałem się na udział w akcji, bo stwierdziłem, że znajdę na to wolny czas i spędzę czas w inny sposób. Nie przed telewizorem, a pomagając innym. To daje bardzo dużą satysfakcję – dodaje Marek Mielczarek, kolejny z wolontariuszy Szlachetnej Paczki.

Szlachetna Paczka 2021 w Radomsku:

Zobacz też: