Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Gomunice: Małgorzata Kukulska wyhaftowała "Bitwę pod Grunwaldem"

jd
- Jestem dumna z tego obrazu - mówi Małgorzata Kukulska z Chrzanowic, autorka haftowanej reprodukcji matejkowskiej ,,Bitwy pod Grunwaldem". Jej dzieło odwzorowuje każdy drobiazg z oryginału
- Jestem dumna z tego obrazu - mówi Małgorzata Kukulska z Chrzanowic, autorka haftowanej reprodukcji matejkowskiej ,,Bitwy pod Grunwaldem". Jej dzieło odwzorowuje każdy drobiazg z oryginału fot. JD
Haftowana "Bitwa pod Grunwaldem" robi na oglądających nie mniejsze wrażenie niż oryginał. Na pomysł stworzenia takiego dzieła wpadła Małgorzata Kukulska, mieszkanka gminy Gomunice.

Mistrz Jan Matejko byłby naprawdę dumny z Małgorzaty Kukulskiej. Mieszkanka Chrzanowic (gm. Gomunice) postanowiła bowiem, że będzie mieć w domu jego obraz "Bitwa pod Grunwaldem". Ponieważ nie umie malować, "Bitwę..." sobie wyhaftowała. Zajęło jej to sześć lat.

Niejeden zapewne, gdyby miał żmudnie ściubić haftem krzyżykowym obraz o wielkości 1 m na ponad 2 m, na dodatek przez tyle lat, rzuciłby całą robotę w kąt. Na takie argumenty pani Małgorzata tylko się uśmiecha.
- To jest moje hobby, z tego czerpię przyjemność. Jestem osobą zajętą, pracuję zawodowo od godz. 9 do 17, ale na haftowanie wykorzystuję każdą wolną chwilę. To mnie odpręża. Dzisiaj, w dobie nieustającego hałasu i chaosu, to jest dla mnie pewna odskocznia, w ten sposób się relaksuję - zapewnia. - Przystępując do haftowania, wyłączam się, skupiam na pracy. A każdy zrobiony centymetr wzoru bardzo cieszy i mobilizuje do dalszej pracy. Gdy już widać większą część całości, aż chce się wrócić, by pracę skończyć jak najszybciej.

Z "Bitwą..." tak łatwo nie poszło. Przede wszystkim trzeba było znaleźć wzór, na podstawie którego można by przystąpić do haftowania. Okazało się, że obraz jest rozpisany "na nuty" na ponad 90 stronach formatu A4. Potem pani Małgorzata uczyła się kolorów, których było 93, a które należało dobrać tak, by kopia zgadzała się z oryginałem. Należało również znaleźć płótno odpowiednich rozmiarów oraz miejsce, gdzie tak olbrzymią płachtę można by rozłożyć - najlepiej pasował do tego garaż... Potem pozostało już tylko haftowanie.
- Zużyłam na ten obraz około 500 sztuk muliny. A na całym obrazie znajduje się 721.500 krzyżyków - dodaje pani Małgorzata.

Wyhaftowany obraz rzeczywiście robi wrażenie. Wiernie oddaje każdy szczegół oryginału. Sama twórczyni pilnowała, by nie było pomyłek. W domu Kukulskich dzieło zajmuje całą jedną ścianę w dużym pokoju. Mieszkańcy Chrzanowic też mieli okazję go obejrzeć, bo przez dwa tygodnie był ustawiony w tamtejszym kościele. Do zaprezentowania dzieła namówił panią Małgorzatę proboszcz. Jak sama przyznaje, wiele osób jej gratulowało.

- Poczułam się doceniona i dumna, że mogłam pokazać "Bitwę pod Grunwaldem" innym ludziom - mówi. - Może dzięki temu ktoś również zdecyduje się na ujawnienie swoich ukrytych dotąd talentów. Poza tym każda rzecz zrobiona własnoręcznie cieszy bardziej niż kupiona.

Jeszcze jedna anegdota - osobną historią jest opowieść o oprawieniu dzieła. Gdy pani Małgorzata zawiozła go zwinięte w rulon do zakładu w Radomsku, nie spodziewała się, że zrobi aż takie wrażenie na pracujących tam osobach. - Naprawdę udało mi się ich zaskoczyć, choć przecież widzieli niemało obrazów. Wspólnie wybraliśmy ramę, szkło... Po oprawieniu przyglądałam się mojemu dziełu z prawdziwą dumą. Inna sprawa, że musieliśmy wynająć busa, żeby przewieźć je z Radomska, bo do samochodu osobowego obraz się nie mieścił - uśmiecha się pani Małgorzata.

Nasza rozmówczyni haftu uczyła się w szkole krawieckiej, ale potem go zaniechała, zajęła się pracą zawodową...
- W 2003 roku postanowiłam wrócić do swojej pasji. Wcześniej szydełkowałam, robiłam na drutach, ale chyba wtedy dojrzałam do tego, żeby wrócić do haftowania. I w 2003 wyhaftowałam swój pierwszy obraz, opierając się na wiedzy wyniesionej ze szkoły - opowiada pani Małgorzata. - Dużo pomogły mi również pisma hobbystyczne. Tam znajdowałam wzory do haftowania, jakieś widoczki, pejzaże, zrobiłam też "Damę z łasiczką"... Po wykonaniu 20 obrazów stwierdziłam, że czas zabrać się za coś ambitniejszego. Ostatecznie wybór, za namową mojego syna, padł na "Bitwę pod Grunwaldem", piękny obraz Jana Matejki.

Mieszkanka Chrzanowic zapewnia, nie zamierza spocząć na laurach. Już marzą się jej kolejne dzieła. Bardzo chciałaby wyhaftować "Sobieskiego pod Wiedniem". Jest jednak problem - nigdzie nie można znaleźć hafciarskiego wzoru obrazu, choć pani Małgorzata zapewnia, że szukała bardzo dokładnie. Dlatego zmieniła plany - pozostaje przy Matejce, ale tym razem bierze na warsztat ,,Stańczyka". - To jest obraz z pięknymi kolorami do odwzorowania - mówi.

Inni też haftowali

Małgorzata Kukulska nie jest jedyną hafciarką, która porwała się na ,,Bitwę pod Grunwaldem". W 2008 roku z inicjatywą wyhaftowania obrazu naturalnej wielkości wyszli Janina Panek i Adam Panek z Działoszyna. Obraz miał być przygotowany na 600. rocznicę bitwy - do 15 lipca 2010 roku.

Na tę reprodukcję zużyto ok. 150 km kolorowych nici, tworząc ponad 7,8 mln krzyżyków. Haft jest wysoki na 4 i długi na 9 metrów. Dzieło powstawało w mniejszych częściach. Jego autorami jest 35 osób, wśród których są także mieszkańcy naszego powiatu (z Dobryszyc).

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto