9 marca na policję zadzwoniła mieszkanka Bełchatowa i poprosiła, aby sprawdzić, czy jej mieszkającej w Barczkowicach 78-letniej matce nic się nie stało. Zgłaszająca twierdziła, że jej mama jest sama w domu i nie odbiera telefonu. Dzielnicowy razem z innym policjantem szybko pojechał pod wskazany adres. Nikt nie otwierał drzwi, nie było też słychać żadnych odgłosów świadczących o tym, że ktoś jest w domu.
- Policjanci porozmawiali z sąsiadami i szybko zdecydowali o konieczności wyważenia drzwi. Po chwili okazało się, że 78-latka leży na łóżku, ale nie może się ruszyć, bo jest przyciśnięta szafą - opowiada podkom. Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. - Mundurowi pomogli wydostać się kobiecie spod ciężaru i wezwali pogotowie. Starsza pani została przewieziona do radomszczańskiego szpitala, gdzie pozostała na obserwacji.
Wszystko wskazuje na to, że kobieta chciała wyjąć z szafy odzież i wtedy ciężki mebel się na nią przewrócił. Łóżko zamortyzowało upadek, a wołanie o pomoc skutecznie tłumiły ubrania, które wypadły z półek.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
