Gmina Kamieńsk zapłaci 700 zł za adopcję psa ze schroniska dla zwierząt, który został złapany na jej terenie. To jednak nie będzie łatwy zarobek. - Osoba, która zaadoptuje psa, a później będzie chciała się go pozbyć lub to zrobi, będzie musiała zwrócić pieniądze - ostrzega Bogdan Pawłowski, burmistrz Kamieńska.
Rocznie gmina za utrzymanie psów w schronisku pod Łodzią płaci 120 tys. zł. Obecnie przebywa tam 40 zwierząt. Pomysł z adopcją ma spowodować, że te koszty będą mniejsze. - Chcemy uwrażliwić ludzi na los psów i pomóc w adopcji , a nie płacić za psa - tłumaczy burmistrz.
Adopcja nie będzie jednak taka prosta. Wcześniej pracownicy urzędu przeprowadzą wywiad środowiskowy, sprawdzając, jakie pies będzie miał warunki. Dodatkowo nowy właściciel musi liczyć się z nowymi obowiązkami... Mieszkańcy Kamieńska z rezerwą podchodzą do pomysłu.
- Ciekawe. Ale znając ludzi, jeden z drugim weźmie psa, 700 złotych i po kilkunastu dniach zgłosi, że pies mu uciekł - komentuje starszy mężczyzna.
- Oby to nie był sposób na dorobienie do cienkiej emerytury - dodaje inny mieszkaniec Kamieńska.
.
Bogdan Pawłowski wierzy jednak, że akcja się powiedzie. - Nie możemy z góry zakładać, że osoby zainteresowane adopcją będą mieć nieczyste intencje - dodaje.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?