Gmina Masłowice: GDDKiA pisze do radnego w sprawie dk 42, radny do GDDKiA oraz premiera

To już nie walka, ale cała batalia o bezpieczeństwo na drodze krajowej nr 42 w Strzelcach Małych w gminie Masłowice. Tamtejszy radny Grzegorz Michalski zapowiedział, że tematu nie odpuści. I jak powiedział, tak robi...

Kolejna odsłona sporu o drogę krajową nr 42 to dalsza wymiana pism z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Tyle tylko, że, jak uważa radny, pisma nic nie wyjaśniają, a tylko odsuwają problem. Skąd taki wniosek? W ostatniej odpowiedzi, z końca października, GDDKiA powołuje się nawet na... dyrektywy Parlamentu Europejskiego. Chodzi o sposoby klasyfikacji dróg. „Klasyfikacją są objęte odcinki dróg, będące w użytkowaniu co najmniej 3 lata. Klasyfikacja opracowana w 2019 roku wskazuje, że poziom akceptacji ryzyka zagrożeń wypadkami dla odcinka drogi krajowej nr 42 Kodrąb – Przedbórz (…) klasyfikuje ją jako odcinek o klasie ryzyka B (akceptowany), w pięciostopniowej skali (A-E).”

Dalej Norbert Wyrwich, autor pisma przypomina następnie, że generalna dyrekcja zarządza 14 tysiącami dróg krajowych, więc biorąc pod uwagę potrzeby inwestycyjne w zakresie bezpieczeństwa z przewidywanymi „limitami finansowymi”, zaplanowane zadania muszą poczekać na swoją realizację. I jeszcze jedno. GDDK przywołuje badania natężenia ruchu. Na drogach krajowych to średnio na dobę 11.178 pojazdów. Dla porównania, ruch na odcinku dk42 między Kodrębem a Przedborzem to 4506 pojazdów na dobę.

„Po analizie wszystkich zgłoszonych zadań, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na podstawie wyników klasyfikacji i kontroli bezpieczeństwa ruchu drogowego przeprowadzonej w 2019 roku sporządzi listę zadań, których realizacja będzie uzależniona od przyznanych środków finansowych z budżetu państwa” - przypomina Norbert Wyrwich.

Tyle tylko, że takie tłumaczenie nic nie wnoszą, zdaniem Grzegorz Michalskiego, do rozwiązania kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego na dk 92 w Strzelcach Małych. - To pismo nie wnosi nic nowego. Za to wszystko napisane jest „na okrągło” po to, żeby chyba nikt nie zrozumiał, o co chodzi. Takie wyjaśnienia mnie nie zadowalają – twierdzi radny. - W związku z tym ponownie będę pisał do premiera, informując go to tym, co wymyślą generalna dyrekcja. I będę walczył dalej, aż do skutku. Zamierzam również poinformować o sprawie prezydenta RP.