Ponad 150 tys. złotych z odsetkami musi wypłacić przedborskiemu przedsiębiorcy tamtejszy urząd miejski. Wyrok sądu apelacyjnego jest ostateczny.
Burmistrz Miłosz Naczyński nie zamierza jednak składać broni. - Wystąpiliśmy do sądu o uzasadnienie i będziemy rozważać możliwość wystąpienia o kasację - wyjaśnia.
Wygranym w procesie z samorządem jest Andrzej Kaczmarek. - Po orzeczeniu sądu czuję ulgę i satysfakcję. Jestem szczęśliwy, że w końcu, po praktycznie sześciu latach ta szarpanina wreszcie się zakończyła. Straciłem siły i zdrowie... Ale powtarzałem sobie, że nie mogę się poddać - mówi dziś przedsiębiorca. - Wiedziałem, że racja jest po mojej stronie. Dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół, nie zrezygnowałem. I okazało się, że miałem rację.
Sprawa rzeczywiście zaczęła się sześć lat temu. W 2007 roku doszło do zalania magazynu hurtowni sprzętu agd, prowadzonej przez Andrzeja Kaczmarka w Przedborzu. Przedsiębiorca od początku twierdził, że winne jest pobliskie miejska firma - Zakład Usług Komunalnych, gdzie nie zakręcono kranu w hydrancie... Gmina utrzymywała natomiast, że ZUK jest niewinny, nie podejmowała też rozmów w sprawie ugody.
Ostatecznie sprawa trafiła do sądu...
Czytaj więcej w "Co nowego", w piątek 21 czerwca z "Dziennikiem Łódzkim".
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?