Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Żytno: Orkiestra Dęta murem za kapelmistrzem. Gmina nie widzi szans współpracy

mk
Orkiestra Dęta Gminy Żytno
Orkiestra Dęta Gminy Żytno fot. M. Kulka
Współpraca między kapelmistrzem Orkiestry Dętej Gminy Żytno a Gminnym Ośrodkiem Kultury nie układała się już od kilku lat. Efekt - z kapelmistrzem nie przedłożono umowy. Orkiestranci i sympatycy zespołu protestują, nie chcą pracować z nikim innym...

Współpraca między kapelmistrzem Orkiestry Dętej Gminy Żytno a Gminnym Ośrodkiem Kultury nie układała się już od kilku lat. Efekt - z kapelmistrzem nie przedłożono umowy, a od 1 lipca orkiestra ma nowego szefa. Orkiestranci i sympatycy zespołu protestują, nie chcą pracować z nikim innym. W poniedziałek, 1 lipca, orkiestra zorganizowała pikietę, podczas której domagała się przewrócenia swojego kapelmistrza do pracy.

Informacja o nieprzedłużeniu umowy z kapelmistrzem - ku zdziwieniu orkiestry - pojawiła się 26 czerwca. Krzysztof Jabłoński prowadził zespół przez 9 lat i, jak przekonują członkowie orkiestry, to on ich wszystkiego nauczył i jemu zawdzięczają wiele sukcesów na festiwalach w Polsce i za granicą. Dyrektor GOK w Żytnie, który zatrudnia kapelmistrza, miał jednak sporo zastrzeżeń do jego pracy.

- Nikt nie zarzuca panu Jabłońskiemu braku wiedzy bądź umiejętności z zakresu prowadzenia Orkiestry Dętej. Z przykrością musimy stwierdzić, że współpraca na linii Orkiestra - GOK - samorząd od dłuższego czasu nie układała się najlepiej, a właściwie nie układała się wcale - czytamy w oświadczeniu dyrektora GOK

(całość załączamy w galerii zdjęć).
i dalej: W celu ustalenia warunków współpracy na początku roku 2015 w GOK zostało zorganizowane spotkanie z udziałem rady gminy, władz, przedstawicielami GOK i Krzysztofa Jabłońskiego. W pewnym momencie kapelmistrz obrażając uczestników opuścił spotkanie. Pomimo tak trudnych rozmów ustalony został Regulamin Organizacyjny Orkiestry, z upływem czasu kapelmistrz coraz bardziej lekceważył jego zapisy...

Przedstawiciel GOK tłumaczy, że mimo kolejnych prób dojścia do porozumienia kapelmistrz zaostrzał konflikt. Od inwentaryzacji nie został przez niego podpisany protokół przekazania sprzętu. Kwestią sporną był też brak informacji na temat orkiestry na stronie internetowej GOK. - Należy również przytoczyć skandaliczne zachowanie podczas inwentaryzacji prowadzonej 23 marca tego roku, w trakcie której padały wyzwiska, wulgaryzmy, a nawet dochodziło do gróźb wobec członków komisji inwentaryzacyjnej - czytamy w piśmie GOK.

Dyrektor podkreśla, że władze gminy nie chcą zlikwidować orkiestry, a jedynie doprowadzić do stanu funkcjonowania zgodnego z prawem i przyjętym regulaminem, gdzie "współpraca pomiędzy stronami będzie przyjemnością".

Czytaj więcej o orkiestrze:

Jest w Orkiestrze Dętej z Żytna jakaś siła...

Ale członkowie orkiestry widzą sprawę zupełnie inaczej. Mówią, że o ile kapelmistrz rzeczywiście bywa porywczy, to dzieje się tak tylko dlatego, że walczy o orkiestrę, o godne warunki jej pracy i o fundusze na jej działalność. Jak wyjaśnia Janusz Czapla, od lat należący do orkiestry i wspierający jej działalność organizacyjnie, kapelmistrz odmówił podpisania dokumentu o przejęciu sprzętu, bo do sprzętu, który znajdował się w salce orkiestry, miało dostęp wiele osób, nie mógł więc wziąć za niego odpowiedzialności. Wspomniana inwentaryzacja też przebiegała inaczej, niż wynikało to w wcześniejszej umowy. Janusz Czapla zapewnia też, że nieprawdą jest, aby kapelmistrz nie chciał podpisać kolejnej umowy-zlecenia. Gdyby nie chciał dalej prowadzić orkiestry, nie planowałby działań na kolejne tygodnie i miesiące.

- Zadaniem samorządu jest finansowanie działalności orkiestry, tymczasem od lat wsparcie jest znikome. - W tym roku zgłosiliśmy zapotrzebowanie na fundusze w wysokości 150 tys. zł, z budżetu przyznano... 6 tysięcy złotych. Na co ma starczyć taka suma? - pyta Janusz Czapla.

Zdaniem członków orkiestry to gmina i GOK nie szuka kompromisu. W takim samym tonie wypowiada się były kapelmistrz.
- Oświadczenie dyrektora GOK opublikowane na internetowej stronie GOK Żytno w sprawie naszej współpracy oraz publiczne wypowiedzi wójta są pełne pomówień i oszczerstw, które bezpośrednio godzą w moje dobre imię i mój dorobek zawodowy. Dlatego też w najbliższym czasie po konsultacji z prawnikami zamierzam podjąć stosowne kroki prawne, ponieważ moje dobra osobiste zostały naruszone - zapowiada Krzysztof Jabłoński. - Nie jestem osobą konfliktową. Rzeczywiście współpraca nie układała się najlepiej, ale nie z mojej winy. To główie przedstawiciele gminy i GOK nastawieni byli jedynie na istnienie orkiestry, nie oczekując nic poza “istnieniem” zespołu.

Jak dodaje były kapelmistrz, gdy po żmudnej i ciężkiej pracy, poświęceniu ogromnej ilości godzin spędzonych poza ujętymi w umowie o zatrudnieniu kapelmistrza, pojawiły się dziesiątki sukcesów w postaci wygranych festiwali i czołowych zajmowanych na nich miejsc, orkiestra stała się “kłopotliwa”.
- Od lat prosimy o godne finansowanie działalności orkiestry, bezskutecznie. Poza funduszami na wydatki bieżące, wynagrodzenie dla kapelmistrza i drobnymi kwotami na wydatki wewnątrzorkiestrowe, samorząd na daje pieniędzy na nic więcej. A potrzeby są bardzo duże, bo zespół się rozwija, wyjeżdża na festiwale o zasięgu międzynarodowym - mówi Krzysztof Jabłoński.

Jak dodaje były kapelmistrz, sytuacja w której się znalazł, jest dla niego bardzo przykra, bo przez prawie 10 lat wkładał serce i energię w naukę dzieci i młodzieży oraz działalność orkiestry. Posiada odpowiednie wykształcenie i wszelkie kwalifikacje, do tego by prowadzić zespół i organizować wyjazdy. - Orkiestrę tworzą bardzo zdolni i ambitni ludzie, to przykre, że utrudnia się im pracę. Ich przygoda z muzyką nie kończy się na poziomie gimnazjum czy liceum. Orkiestranci będący na studiach zawsze znajdują czas na to, by przyjechać i grać razem z zespołem - mówi Jabłoński.

Dodaje również, iż jest mu ogromnie przykro, że dla władz gminy nie liczą się dzieci i młodzież, a jedynie chęć osiągnięcia jakichś swoich dla niego niezrozumiałych celów, przy czym w odwecie posuwają się do szkalowania go.

- Wszystko, co robiłem w związku z orkiestrą, było dla dobra dzieci i młodzieży, by rozwijać ich talenty oraz by orkiestra była wizytówką gminy i powiatu - zapewnia Jabłoński.

Szansy na dalszą współpracę z byłym kapelmistrzem nie widzi wójt Żytna Mirosław Ociepa. - Rozmowy trwały bardzo długo, próbowaliśmy wypracować kompromis. Dzisiaj, gdy GOK podpisał już umowę z nowym kapelmistrzem, trudno mówić o powrocie do dawnej sytuacji.

Tymczasem, przed Orkiestrą dwa duże festiwale - w Puławach i Bułgarii. Przygotowania już były w toku. Teraz nie wiadomo, czy wyjazdy dojdą do skutku...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto