W Publicznym Przedszkolu w Żytnie rozpoczął się wczoraj pilotażowy projekt edukacji przeciwpowodziowej dzieci i młodzieży "Na powódź mam plan" realizowany przez Urząd Wojewódzki w Łodzi.
Pierwsze takie spotkanie w województwie otworzyła wojewoda Jolanta Chełmińska.
- Z naszym programem chcemy wyjść do najmłodszych, żeby uświadomić im, że ich właściwe zachowanie jest niezwykle potrzebne w sytuacji jakiegokolwiek zagrożenia. Dzisiaj są z nami także rodzice, myślę więc, że nasze działanie przyniesie efekt - mówiła wojewoda.
W zajęciach będą uczestniczyły dzieci i młodzież z różnych grup wiekowych. Jak tłumaczą organizatorzy przedsięwzięcia, praca z przedszkolakami ma eksperymentalny charakter, program ułożony jest tak, by dotrzeć do nich przez zabawę.
- Oprócz Żytna program realizujemy też w Tomaszowie Mazowieckim, Sulejowie i Kutnie. Chodzi nam o propagowanie wiedzy z zakresu bezpiecznego zachowania się w obliczu powodzi, a także o kształtowanie wzorców, jak przygotować się do powodzi. Przekazujemy tą wiedzę dzieciom, które potem powoli będą przekazywały ją rodzicom - tłumaczy Arkadiusz Makowski, zastępca dyrektora wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w UW w Łodzi.
Każda placówka edukacyjna, w której odbywać się będą zajęcia dodatkowo otrzyma materiały, które umożliwią nauczycielom prowadzenie podobnych lekcji we własnym zakresie. Dzieci i młodzież będą zaproszeni do wzięcia udziału w konkursie plastycznym z nagrodami.
- Bardzo się cieszymy, że zostaliśmy objęci tym programem, ponieważ problem powodzi wszystkich nas tutaj dotyczy. Gdy wielka woda wylewa, nie ma na to siły, a takie zajęcia nauczą dzieci, jak działać w sytuacjach kryzysowych - mówi Grażyna Konderak, dyrektor Publicznego Przedszkola w Żytnie.
- Młode umysły szybko chłoną, dzieci na pewno coś wyniosą z zajęć - dodaje jedna z mam.
Gdy poziom wód w powiecie radomszczańskim rośnie, mieszkańcy m. in. gminy Żytno i Radomsko z niepokojem patrzą na stan Pilicy i Warty.
- Od jakiegoś czasu nie ma roku, aby nie wydarzyło się coś na Pilicy lub jej dopływach. Przez naszą gminę przepływają rzeki więc trzeba się liczyć z zagrożeniami. W całym kraju anomalie pogodowe sprawiają, że w pewnych okresach wody w korytach jest za dużo. U nas wpływ na wahania poziomu rzek mają także bobry, których żeremia utrudniają przepływ wody - wyjaśnia Janusz Czapla, wójt gminy Żytno.
Jak dodaje, straty w rolnictwie co roku są bardzo duże, w niektórych sytuacjach rolnicy mają duże problemy. Tylko w tym roku Pilica wylała trzy razy i ci, którzy są nastawieni na produkcję mleka, mają problem z zapewnieniem odpowiedniej ilości paszy dla zwierząt.
Rolnicy zawsze mogą walczyć o odszkodowania, ale wysokość wypłat zwykle nie jest adekwatna w stosunku do poniesionych strat.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?