Ośrodek narciarski na Górze Kamieńsk, po kiepskim zimowym sezonie, rozpoczął już przygotowania do otwarcia kompleksu na wiosnę i lato. Zarządzający ośrodkiem liczą, że w słoneczne dni góra Kamieńsk też przyciągnie turystów. Dlatego już w dwa poświąteczne weekendy 14 i 15 kwietnia oraz 21 i 22 kwietnia góra Kamieńsk będzie otwarta dla wielbicieli downhill'u czyli zjazdu na rowerze po stromym zboczu.
- Będzie już wówczas czynna kolej linowa i tor saneczkowy - mówi Janusz Paduch, kierownik ośrodka Góra Kamieńsk. - Stok już jest przygotowywany na wiosnę i lato. Zwieźliśmy już cały osprzęt, armatki, lance, siatki ochronne. Kompleks po zimie będzie czynny wcześniej niż zazwyczaj, ponieważ szybciej skończymy odbiory techniczne. W tym roku podczas kontroli nie będzie obowiązku zdejmowania krzeseł, ponieważ ubiegłoroczny ich odbiór wypadł bardzo dobrze.
Pełną parą góra Kamieńsk ruszy jednak w długi weekend majowy. Dla odwiedzających będą przygotowane takie atrakcje jak w latach ubiegłych, m.in. boiska do siatkówki plażowej, koszykówki czy ścianka wspinaczkowa. Wielbiciele mocniejszych wrażeń i adrenaliny będą mogli sprawdzić się także na gokartach lub torze saneczkowym.
Ośrodek podsumował zimowy sezon, który zakończył się w połowie marca. Trwał on w sumie 47 dni, choć rozpoczął się najpóźniej w historii, bo dopiero 28 stycznia. To mniej niż w ubiegłym roku kiedy ośrodek był czynny 54 dni.
- Nie był to sezon ani najgorszy, ani najlepszy. Można go uplasować tak po środku - mówi Janusz Paduch.
W tym sezonie kamieński stok odwiedziło około 50 tys. narciarzy, co jest wynikiem niezłym, ale sporo mu brakuje do rezultatów z rekordowego sezonu w 2010 roku, kiedy na stoku w ciągu 87 dni pojawiło się blisko 150 tys. narciarzy.
Do niższej frekwencji z pewnością przyczyniło się późne otwarcie stoku. Nie był on czynny ani w okresie świątecznym, ani w styczniu, kiedy ferie zimowe miały dzieci z województwa mazowieckiego.
- Dobrze, że udało się go przygotować na ferie dla dzieci z województw łódzkiego i śląskiego, dzięki czemu uratowaliśmy tegoroczną frekwencję - mówi Janusz Paduch.
Podczas minionej zimy było mniej wypadków na stoku. W tym sezonie doszło do około 50 zdarzeń. W ubiegłym roku wypadków było około 200.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?