Mężczyzna dokładnie poinformował policjantów, gdzie przebywa. Okazało się, że dzwonił z ulicy Narutowicza, stał obok jednego ze sklepów spożywczych. Policjanci, którzy przyjechali we wskazane miejsce, rzeczywiście zastali tam dziwnie zachowującego się mężczyznę. Był on oblany jakąś substancją ropopochodną.
Radomszczanin, jak twierdzą funkcjonariusze, groził, iż się podpali. Na szczęście mundurowym udało się wyrwać zapalniczkę, którą desperat trzymał w ręku. - Dzięki temu uniemożliwiliśmy mu wykonanie zamierzonego czynu - komentuje podkomisarz Włodzimierz Czapla z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Zdesperowany mężczyzna po zatrzymaniu został przewieziony do szpitala w Bełchatowie, gdzie mają zbadać go psychiatrzy. Policjanci wyjaśniają co mogło być powodem desperackiej decyzji i czy ktoś nie namówił 36-latka do popełnienia samobójstwa.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?