Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga coraz bliżej Radomska. Mechanik wygrał z Poświętnym

Przemysław Jafra
Jacek Kuliberda z LUKS Gomunice (biała koszulka) walczy o piłkę z zawodnikiem Skalnika Sulejów
Jacek Kuliberda z LUKS Gomunice (biała koszulka) walczy o piłkę z zawodnikiem Skalnika Sulejów Przemysław Jafra
IV liga coraz bliżej Radomska. Mechanik wygrał z Poświętnym, bramki zdobyło dwóch Olejników: Przemysław i Adam.

W ostatnich meczach "w kratkę" grają zaś piłkarze Pilicy Przedbórz. Wygrane na swym boisku przeplatają z wyjazdowymi porażkami.
W ostatniej kolejce przedborzanie przegrali 1:0 z wciąż marzącą o III lidze Wartą Działoszyn. - Mimo porażki jestem zadowolony z postawy zespołu - ocenia Rafał Rabenda. - Zagraliśmy dobry mecz.

Jedyny gol w tym meczu padł w 55. minucie, po trafieniu Tomasza Jasińskiego. - Przed polem karnym Warty faulowany był Sebastian Balcerek. Sędzia puścił grę. Poszła kontra i... straciliśmy bramkę - mówi Rabenda. W końcówce meczu należał nam się rzut karny za zagranie ręką w polu karnym. Dwie błędne decyzje sędziego w dużym stopniu zaważyły na wyniku meczu.

W niedzielę Pilica zagra z Concordią Piotrków. Początek meczu w Chrzanowicach (gdzie mecze rozgrywa Pilica) - o 17.00.
Pewnym krokiem do IV ligi zmierza Mechanik Radomsko, który po bardzo ciężkim meczu wygrał na wyjeździe 2:0 z KS Poświętne. Spotkanie idealnie ułożyło się dla Mechanika. Już w 12. minucie podanie Tomasza Walioszczyka wykorzystał Przemysław Olejnik.

Gospodarze nie zamierzali jednak łatwo rezygnować. Kilka razy było groźnie pod bramką Rafała Dawida. Najbliższy wyrównania w 45. minucie był Łukasz Rak, ale po jego uderzeniu radomszczan od straty gola uratowała poprzeczka.
- Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu - mówi Rafał Ozga, trener Mechanika. - Na szczęście w końcówce meczu udało się zdobyć drugiego gola.
W doliczonym czasie gry po koszmarnym błędzie bramkarza drużyny Poświętnych gola strzelił Adam Olejnik.

- IV liga jest coraz bliżej Radomska - komentuje trener Ozga. - Zostało jeszcze kilka spotkań. Najbliższe jutro w Sulejowie i potrzebna jest koncentracja. Na razie nie myślimy o świętowaniu.

Trzeciej porażki z rzędu doznał LUKS Gomunice, który musiał uznać wyższość Skalnika Sulejów. - Widać było, że po ostatnich meczach zespół mocno spuścił z tonu - twierdzi Artur Kowalski, trener LUKS.

W pierwszej połowie dwie bardzo dobre okazje dla gospodarzy zmarnował Arkadiusz Płomiński. Po zmianie stron jedna z akcji Skalnika przyniosła efekt. Sposób na Michała Gonerę znalazł Piotr Ćwikła. - Teraz koncentrujemy się na prestiżowym meczu ze Świtem Kamieńsk - mówi trener Kowalski.

Świt formą też nie zachwyca. W ostatnim meczu kamień-szczanie przegrali 1:3 ze słabiutkim Kasztelanem Żarnów. Na początku drugiej połowy gola dla Świtu zdobył Mateusz Bobrowski. - Niestety, proste błędy kosztowały nas utratę dwóch goli - mówi Artur Lamch, grający trener Świtu.

W końcówce meczu trzeciego gola z rzutu karnego strzelił Robert Baran.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto