Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak to naprawdę było z międzynarodową partnerską umową z Kiryat Bialik?

Małgorzata Kulka
Archiwum
Co stało się z międzynarodową partnerską umową Radomska z izraelskim miastem Kiryat Bialik?

Co tak naprawdę stało się z międzynarodową partnerską umową Radomska z izraelskim miastem Kiryat Bialik, a dokładnie z jej pierwszą wersją podpisaną przez władze miasta w październiku 2011 roku?

Najpierw do zniszczenia umowy przyznała się Agnieszka Chrząszcz, kierownik biura strategii i rozwoju UM. Po ponad pół roku podczas prokuratorskiego postępowania zeznała, że nic takiego nie miało miejsca.

Swoje przypuszczenia mają także radni miejskiej komisji rewizyjnej, którzy podejrzewają nawet, że mogło dojść do sfałszowania dokumentu. Prokurator sprawę umorzył, ale radnych jego argumentacja nie przekonuje. Uznali, że nie wszystkie aspekty sprawy zostały należycie wyjaśnione, więc złożyli zażalenie na prokuratorskie śledztwo.

To, że podpisano dwie umowy najpierw intencyjną, a następnie partnerską, wyszło na jaw podczas posiedzenia komisji rewizyjnej w kwietniu ubiegłego roku. To wtedy Agnieszka Chrząszcz pytana przez radnych o umowę w Kiryat Bialik przynajmniej dwukrotnie przyznała się do zniszczenia jej pierwszej wersji. Tłumaczyła wówczas, że treść umów była taka sama, a zmieniły się tylko nagłówki.

Po zakończeniu obrad przed urzędową salą Agnieszka Chrząszcz rozmawiała z dziennikarzami. Tłumaczyła m. in. dlaczego zniszczyła dokument. Przyznała, że nie sporządziła protokołu zniszczenia.
- Po prostu nie przyszło mi to do głowy, dlatego że od początku tak uznaliśmy. Może głupio, że ta zmiana (nagłówków - przyp. red.) nie została wprowadzona aneksem - mówiła 25 kwietnia 2012 roku.

Na pytanie czy prezydent lub sekretarz, jako jej przełożeni wiedzieli o zniszczeniu umowy, bez wahania odpowiedziała, że tak.

Tym bardziej dziwi stanowisko urzędniczki, która poproszona o komentarz kilka dni temu napisała list do redakcji. Pisze w nim m. in. o nagonce na swoją osobę.

"Agnieszka Chrząszcz nie zniszczyła międzynarodowej umowy - taki akt jest przestępstwem. Nie wrzuciłam jej do niszczarki, jak pisały media. Nie przyznałam się przed Radą Miejską do winy, bo przyznać można się przed sądem lub organami ścigania. Zarzucam sobie jedynie pośpiech i fatalne sformułowanie pod presją dociekliwych pytań, a także determinację do rozpoczęcia współpracy, którą podkreślają także nasi partnerzy z Izraela" - napisała.

Czytaj cały list:LIST CZYTELNIKA: Agnieszka Chrząszcz odpowiada na zarzuty
Z niedowierzaniem list czytają dziennikarze, którzy byli świadkami opisywanych wydarzeń. - Z wielkim oburzeniem przyjąłem list pani Chrząszcz, urzędniczka podważa nie tylko autorytet lokalnych mediów, ale również radnych. To że przyznała się do tego znalazło odzwierciedlenie w scenogramie - mówi jeden z dziennikarzy, który był obecny na obradach.

Również na odpowiedź radnych nie trzeba było długo czekać. Dzień po ukazaniu się na naszej stronie internetowej listu, oświadczenie wydała Magdalena Spólnicka, przewodnicząca komisji rewizyjnej. Stanowisko zajął też radny Jarosław Ferenc.

Czytaj także:LIST CZYTELNIKA: Radna Magdalena Spólnicka odpowiada na list Agnieszki Chrząszcz

Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu tygodnika "Co Nowego", z "Dziennikiem Łódzkim".

Posłuchaj nagrania rozmowy z dziennikarzami z 25 kwietnia 2012 roku:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto