MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kampania „Cegiełka zamiast petardy”. Pieniądze, które wydajemy na fajerwerki, najlepiej przeznaczyć na jakiś szlachetny cel

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Stowarzyszenie „Strapate Ranczo” z Korczewa (powiat bełchatowski) apeluje, by zamiast kupować fajerwerki, przeznaczyć pieniądze na jakiś pożyteczny cel. Huk petard to traumatyczne przeżycie nie tylko dla zwierząt, ale też ludzi chorych i starszych - argumentują. Wiele miast rezygnuje z sylwestrowego strzelania, jednak w regionie nadal królować będą fajerwerki.

Kampania „Cegiełka zamiast petardy” to akcja prowadzona przez stowarzyszenie „Strapate ranczo” z Korczewa (powiat bełchatowski). Na co dzień stowarzyszenie prowadzi m.in. hipoterapię, dogoterapię, psychoterapię, zajęcia psychopedagogiczne dla dzieci i dorosłych.

- Chcemy, by ludzie zdali sobie sprawę, że takie wystrzały to potężny stres dla osób autystycznych, ludzi z zespołem pourazowym i innymi podobnymi schorzeniami - mówi Stanislava Tílešová-Rychlewska, prezes stowarzyszenia. - Te osoby absolutnie nie wiedzą, o co chodzi, nie mogą też same się odezwać, więc występujemy w ich imieniu. To również traumatyczne przeżycie dla osób starszych, którym wystrzały kojarzą się z wojną.

Poza tym, jak dodaje, to wielki stres dla zwierząt, nie bez znaczenia jest też aspekt ekologiczny. - Niemieccy naukowcy alarmują, że w powietrzu poziom toksyn i emisji jest w ostatnich godzinach roku ogromny - dodaje Stanislava Tílešová--Rychlewska. Jak mówi, pieniądze, które wydajemy na fajerwerki, najlepiej przeznaczyć na jakiś szlachetny cel, np. leki czy żywność dla potrzebujących.

Reakcje na kampanię są na ogół pozytywne, choć zdarzają się negatywne komentarze.

- Wiem, że potrzeba czasu, by zmienić podejście ludzi, ale chcę uwrażliwiać i zwracać uwagę na problem - dodaje prezes stowarzyszenia. - Wiem też jednak, że do wszystkich nie trafię.

Pokazu fajerwerków w sylwestrową noc od kilku lat nie organizuje Aleksandrów Łódzki.

- Mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń dotyczących potrąceń zwierząt, najczęściej po sylwestrze organizowanym w parku, głośnym i z fajerwerkami - mówi Katarzyna Rezler, pełnomocnik burmistrza ds. zwierząt. - Efekt rezygnacji z fajerwerków jest taki, że w ubiegłym roku nie mieliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego wypadku zwierzaka po sylwestrze.

Jak dodaje, urzędnicy edukują mieszkańców przez cały rok, również uczniów w szkołach, i - jej zdaniem - fajerwerków jest mniej. - Ostatnio np. ktoś przyniósł karmę do schroniska, mówiąc, że miał za to kupić fajerwerki, ale zmienił zdanie - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto