Kandydat FSG został usunięty z listy, bo komisja wyborcza 12 dni po jego zarejestrowaniu stwierdziła, iż złożył on nieprawidłowe oświadczenie o posiadanym prawie wybieralności - nie było go w stałym spisie wyborców. Członkowie komisji uznali więc, że takie prawo mu nie przysługuje.
Komisarz wyborczy był innego zdania. Wziął pod uwagę fakt, iż komisja wyborcza nie sprawdziła dokumentów w terminie (miała na to 3 dni) oraz to, iż Woch został, co prawda po terminie, ale jednak wpisany na listę wyborców i mieszka na terenie gminy.
FSG było w trudnej sytuacji, bo gdyby się okazało, że decyzja komisji była słuszna, stowarzyszenie zostałoby pozbawione również kandydata na wójta w Ładzicach. By go bowiem zgłosić, trzeba mieć zgłoszoną odpowiednią liczbę radnych.
- Cieszy nas ta decyzja, bo to oznacza, że Roman Woch może kandydować w tych wyborach. Komisarz wyborczy zwrócił uwagę na te same uchybienia, o których my mówiliśmy - komentuje Wioletta Pal, szefowa sztabu wyborczego FSG. - Chodzi m.in. o trzydniowy termin sprawdzenia wniosków kandydatów, którego komisja nie dotrzymała. Doszło do niepotrzebnego zamieszania.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?