Niby drobiazg, ale nie dość, że utrudnia kierowcom życie, to na dodatek sporo kosztuje właścicieli dróg. Chodzi o pionowe znaki drogowe - uszkodzone uniemożliwiają kierowcom ocenę sytuacji na ulicy. A wymiana na nowe i ich uzupełnianie kosztuje setki tysięcy złotych.
Starostwo na utrzymanie znaków pionowych przeznacza rocznie ponad 100 tys. zł.
- Tyle kosztuje nas usunięcie znaków zniszczonych lub skradzionych i postawienie nowych oraz ustawianie znaków w miejscach, w których ich nie było, a powinny się znaleźć - wyjaśnia Aleksander Broszkowski, naczelnik wydziału zarządzania drogami w radomszczańskim starostwie. - Jak zauważyłem, maleje liczba znaków kradzionych, za to coraz częściej są uszkadzane. A jeśli giną, to przede wszystkim w terenie niezabudowanym.
Jak ocenia naczelnik, spośród wszystkich interwencji dotyczących znaków pionowych, około 10 proc. wiąże się z ich zniszczeniem lub kradzieżą.
Kradzieże znaków nie są zmartwieniem magistratu. Na miejskich ulicach najczęściej dochodzi bowiem do uszkodzenia oznaczeń. Rocznie urząd przeznacza na ich utrzymanie około 56 tys. zł.
Jednym z takich przypadków jest przewrócony znak na skrzyżowaniu Warszyca i Sierakowskiego. Jak usłyszeliśmy w magistracie, znak powinien być ustawiony do pionu w ciągu tygodnia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?