Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejki do lekarza w Radomsku. Jak długo trzeba czekać na porady?

wbk
Kolejki do lekarza w Radomsku
Kolejki do lekarza w Radomsku Archiwum NaszeMiasto.pl
Kolejki do lekarzy to nic nowego, także w Radomsku. Jak długo trzeba czekać na porady specjalistów w przychodni radomszczańskiego szpitala?

Czy człowiek w naszym kraju może liczyć na bezpłatną poradę lekarską, jeśli dolegliwości pojawia się nagle? - pyta radomszczanka, która próbowała dostać się na wizytę do poradni laryngologicznej działającej przy Szpitalu Powiatowym w Radomsku.

Pacjentka i nasza Czytelniczka, przyszła do redakcji, by opowiedzieć o szoku, który przeżyła pod drzwiami lekarskiego gabinetu. Choć miała chore gardło i prawidłowo wystawione skierowanie od tzw. lekarza pierwszego kontaktu laryngolog jej nie zbadał bo... nie była wcześniej zapisana na wizytę i nie odczekała na swą kolej. Radomszczanka na własnej skórze przekonała się, że chory musi odczekać kilka tygodni (a czasem i dłużej), aby móc skorzystać z pomocy lekarzy specjalistów.

To efekt systemu narzuconego szpitalom i przychodniom przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
- O liczbie udzielanych porad decyduje limit przyjęć przyznany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. To NFZ decyduje, ile dana przychodnia może przyjąć pacjentów w ciągu roku, a ja jako szef placówki muszę podzielić liczbę przyjęć na poszczególne miesiące, tygodnie, dni... Muszę wyznaczyć, ilu pacjentów dostanie się do lekarza w konkretnym dniu - mówi Radosław Pigoń, dyrektor szpitala w Radomsku.

Jak tłumaczy, placówki medyczne nie mogą przyjmować pacjentów ponad limit, bo nikt im za ponadplanowe porady nie zapłaci. - A nie możemy się zadłużać, bo to grozi przekształceniem szpitala w spółkę, zamknięciem. Czyli obróci się przeciw pacjentom - dodaje dyrektor.
W Radomsku najdłużej czeka się na wizytę u edokrynologa, urologa, kardiologa, neurologa. Na przykład zapisy do urologa przyjmowane są na listopad. Na wizytę w poradni ginekologicznej czeka się 2-3 tygodnie.

Nie łudźmy się, w innych miastach wcale nie jest lepiej. Mieszkaniec Bełchatowa trapiony ciągłymi bólami głowy i kręgosłupa, choć uzyska teraz skierowanie na badanie rezonansem magnetycznym, o bezpłatnym badaniu w ramach ubezpieczenia może zapomnieć przynajmniej do końca roku. W kolejce stoi już tylu chorych, że wiadomo, iż kontrakt z NFZ na ten rok został wyczerpany. - Od 1,5 miesiąca nie ma zapisów na badanie, bo fundusz nie płaci za nadwykonania - tłumaczy Mirosław Leszczyński, dyrektor bełchatowskiego szpitala...

Czytaj więcej w "Co Nowego", z "Dziennikiem Łódzkim" 26 lipca.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto