Kolejne spotkanie mieszkańców z prezydent Radomska - w PP 1 przy ul. Miłej

Sala Publicznego Przedszkola nr 1 w Radomsku pękała wczoraj (13 grudnia) w szwach. To tutaj po raz kolejny prezydent Anna Milczanowska spotkała się z mieszkańcami, by podsumować inwestycje, które udało się zrealizować w 2013 roku, oraz porozmawiać o planach na przyszłość.

- W 2008 roku ruszyliśmy z programem „Miło na Miłej”, udaje nam się co roku, co dwa lata, coś nowego zrobić w ramach tego programu, a 2013 rok obfitował w prace, wystarczy wspomnieć budowę drogi oraz wyremontowany budynek z mieszkaniami socjalnymi dla 17 rodzin – mówi prezydent Anna Milczanowska.

Mieszkańcy dziękowali za inwestycje, ale i mieli wiele zastrzeżeń do ich wykonania. Długo trwała dyskusja o przebudowanej ul. Miłej.
- Po co komu zwężenie jezdni do trzech metrów? – pytał jeden z mieszkańców osiedla, który tłumaczył, że remont wcale nie rozwiązał problemu wąskiej drogi. – Dwa samochody nie mogą się wyminąć, bo pół drogi zajmują zaparkowane auta – alarmował.

- My nie wybudowaliśmy autostrady ani drogi szybkiego ruchu, tu nie jeździmy 70 km/h. Są spowalniacze, są tzw. leżący policjanci... Jak mieliśmy robić? Kiedy spotykaliśmy się z Państwem w 2010 roku, powiedziano nam: „nawet pięć centymetrów nie pozwolimy dać ze wspólnoty”. Jakbyśmy wzięli jeszcze metr, to nie byłoby tych problemów – tłumaczyła prezydent.

Mieszkańcy żalili się, że po remoncie dojazd do przedszkola w ogóle nie został ułatwiony.
- Trzeba było wykroić jakiś chodnik, żeby dzieci i rodzice do przedszkola mogli dojść, oraz drogę, żeby samochody mogły dojechać. Żeby nie było kolizji, zastosowaliśmy oznakowanie pionowe wskazujące uprzywilejowany kierunek ruchu. To co jest tzw. zmianą istotną, nie może być zrealizowane, ale wiele Państwa uwag i sugestii zostało uwzględnionych – tłumaczył Ludwik Madej, naczelnik wydziału planowania i inwestycji w UM w Radomsku.

- Wiem, że jest dużo krytyki, ale ona czasem należy się prezydentowi miasta i tej ludzkiej mądrości trzeba posłuchać, bo nikt nie ma recepty na to, żeby zawsze wszystko było idealnie. Warto posłuchać mieszkańców, którzy mówią o tym co jest ważne dla nich, co trzeba jeszcze zrobić nowego albo co naprawić – podkreśla prezydent, która podczas spotkania zaznaczała, że „jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził…”

Mieszkańcy żalili się również, że rondo na ul. Brzeźnickiej jest za małe. Narzekali także na mało miejsc parkingowych. Podczas spotkania mówiono też o kolejnych etapach procedury związanej z przebudową tzw. „mostka”.

Kolejne spotkanie z mieszkańcami odbędzie się już na początku roku 2014.