Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny akt oskarżenia przeciw szefom Famegu

Justyna Drzazga-Nowińska
W sprawie radomszczańskiego Famegu toczy się już jedna rozprawa w piotrkowskim sądzie
W sprawie radomszczańskiego Famegu toczy się już jedna rozprawa w piotrkowskim sądzie fot. Justyna Drzazga-Nowińska
Radomszczańska prokuratura skierowała do sądu kolejny akt oskarżenia przeciw ludziom z kierownictwa Famegu, upadłej fabryki mebli w Radomsku.

Oskarża ich o działania na niekorzyść pracowników. Inny podobny proces toczy się już od kilku lat w sądzie w Piotrkowie Tryb. Na ławie oskarżonych zasiadają przedstawiciele zarządu Fameg sp. z o.o.

Tym razem prokuratura na wniosek zwolnionych pracowników zajęła się byłymi szefami spółki Fameg Pracownicy - prezesem Adamem L. i wiceprezes Jolantą M. - Usłyszeli oni zarzut z artykułu 586 Kodeksu spółek handlowych. Nie zgłosili wniosku o upadłość spółki, mimo że istniały ku temu przesłanki. Zobowiązania spółki przekroczyły bowiem wartość jej majątku. Zaniechanie tego obowiązku to przestępstwo - mówi Dariusz Zakrzewski, zastępca prokuratora rejonowego w Radomsku. Jak podkreśla prokurator Zakrzewski, członkowie zarządu brak wniosku tłumaczyli tym, że mieli jeszcze nadzieję, że firmę uda się "postawić na nogi" i że stanie się ona w końcu wypłacalna. Niestety, nie udało się.

Warto dodać, że pracownicze doniesienie zawierało jeszcze jeden wątek do sprawdzenia. Postępowanie w tej sprawie zostało jednak umorzone. A chodziło o zawarcie w 2005 roku przez zarząd umowy, na mocy której spółka pracownicza została wyodrębniona ze spółki akcyjnej, a następnie podpisanie jeszcze trzech aneksów do tej umowy. Wszystkie te dokumenty, zdaniem pracowników, miały działać na szkodę spółki. - Prokurator prowadzący śledztwo stwierdził, że czyn ten nie zawiera jednak znamion czynu zabronionego. Doszedł też do wniosku, że nie było to działanie umyślne - dodaje prokurator Dariusz Zakrzewski.

Według prokuratury, konsekwencje podpisania wspomnianej umowy, czyli m.in. ujemny wynik finansowy, mogą być także skutkiem zmiany cen towarów, istnienia silnej konkurencji, a nawet zmian w dochodach społeczeństwa.

Była załoga famegowskiej spółki pracowniczej jest zdziwiona, że śledztwo w części umorzono. - Przecież od pierwszych dni spółka przynosiła straty - mówi Witold Piotrkowski, jeden ze zwolnionych pracowników. Pracownicy zastanawiają się także nad wniesieniem pozwu do sądu na drodze cywilnej. Do tej pory nie dostali bowiem zaległego wynagrodzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto