Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komarem przez Polskę, czyli z Radomska nad morze

nm
Komarem przez Polskę, czyli z Radomska nad morze
Komarem przez Polskę, czyli z Radomska nad morze fot. Archiwum prywatne
Grupa ośmiu radomszczan motorowerami pojechała z Radomska do Sopotu...

W dzisiejszych czasach wielu osobom trudno jest wyobrazić sobie jakikolwiek wyjazd bez sprawnej klimatyzacji w nowoczesnym samochodzie. Udając się nad morze większość wybiera autostradę A1, ciesząc się z krótkiego czasu przejazdu i bezproblemowej podróży. Coraz więcej osób wybiera także drogę powietrzną, korzystając z coraz gęstszej sieci połączeń lotniczych. Dla śmiałków którym nie straszne niewygody i warunki atmosferyczne pozostają motocykle, które w większości osiągami biją na głowę współczesne samochody.

Tymczasem grupa ośmiu przyjaciół z Radomska i okolic wybierając się w ostatni długi weekend nad Bałtyk skorzystała ze środka transportu, który mało komu mógłby przyjść do głowy. Postanowili skorzystać z motorowerów i to nie takich we współczesnym wydaniu, a z zabytkowych motorowerów rodzimej produkcji jak Komar, Romet Kadet czy Motorynka, znanych wszystkim z dzieciństwa.
- Najmłodszy z pojazdów miał 34 lata, najstarszy równo 50. Ktokolwiek miał w młodości do czynienia z tego typu pojazdami wie, że wyjazd nimi na Topisz czy Fryszerkę nie był rzeczą oczywistą, wymagał zaopatrzenia się w podstawowe narzędzia i świece zapłonowe, a i tak nie zawsze kończył się powodzeniem - mówi Przemysław Bilski, uczestnik wyprawy.

Tym razem udało się ośmiu kierowcom pokonać z Radomska aż do Sopotu odcinek 500 km w 3 dni. Trasa wiodła okrężnymi, bocznymi drogami, czasem o nieutwardzonej nawierzchni. Prędkość podróży utrzymywana była w okolicach 30 km/h pod warunkiem, że wszystkie maszyny były sprawne.

Oczywiście nie obeszło się bez licznych awarii, powodujących przymusowe przerwy w podróży. Dwa motorowery na skutek poważniejszych uszkodzeń nie zdołały dojechać do mety o własnych siłach. Na szczęście wycieczka dysponowała trzema zapasowymi pojazdami, dzięki czemu wszyscy uczestnicy wyprawy dotarli do celu.
- W miłym towarzystwie i wesołej atmosferze, przy wspaniałej pogodzie, podróżując 3 dni przez Polskę drogami, na które normalnie nikt by się nie zdecydował, podziwiając przy tym piękno krajobrazów i obcując z krajową motoryzacją, do której pomimo bardzo licznych wad, wszyscy mamy sentyment - tak podsumowanie podróż pan Przemysław.

Uczestnicy już myślą o kolejnym, być może bardziej odległym celu na następną „komarową wyprawę”

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto