Przez kilka godzin na wiadukcie kierowcy slalomem omijali robotników, tworzyły się korki. - Zaciskam zęby, bo liczę, że po remoncie będzie się jeździć lepiej - komentowali.
Tymczasem, jak twierdzą nasi Czytelnicy, od dawna nikt nie naprawia rozkopanego chodnika na ul. Kopiec. - Na odcinku 300 metrów chodnik przypomina tor przeszkód. Zastanawiam się jak długo jeszcze piesi będą musieli chodzić po jezdni i umykać przed autami? - oburza się przechodzący tamtędy Karol Broszkiewicz.
Jak twierdzą mieszkańcy, odczasu gdy w grudniu 2009 rozkopano teren, nie ustawiono tam znaków ostrzegawczych ani informacji o prowadzonych pracach. Tymczasem piesi ten odcinek muszą pokonać jezdnią. - W tym rejonie panuje duży ruch, ulicą od strony dworca PKS jeżdżą codziennie autobusy do zajezdni przy ul. Krasickiego. Jest niebezpiecznie, zwłaszcza gdy dwa duże pojazdy muszą się minąć - narzekają przechodnie.
Mimo starań, nie udało nam się ustalić kto "rozkopał" ten odcinek drogi.
W urzędzie miasta odesłano nas do zakładu energetycznego. - Na ulicy Kopiec nie prowadzimy żadnej informacji - zarzekał się jednak Arkadiusz Wilk, kierownik ds. inwestycji w zakładzie energetycznym w Radomsku.
Podobnie, do rozkopów na ul. Kopiec nie chcieli się również przyznać pracownicy radomszczańskiej gazowni.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?