Podopieczni trenera Rafała Ozgi przegrali 0:1 z GKS Bełchatów (MESA) tracąc gola w doliczonym czasie gry. W pierwszej połowie kibice nie doczekali się goli. Optyczną przewagę posiadali goście, ale nie wiele z tego wynikało. Pod koniec pierwszej połowy dali o sobie znać pseudokibice GKS Bełchatów, którzy wrzucili na boisko race.
Po zmianie stron mecz się nieco ożywił. W 52. minucie radomszczanie byli bliscy strzelenia gola. Mocny strzał Marcina Antczaka z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Dziewięć minut później bliski uszczęśliwienia radomszczańskich kibiców był Łukasz Gloc. Jego strzał głową z trudem obronił bramkarz GKS Maciej Krakowiak. W rewanżu po szybkiej kontrze i strzale Krystiana Stolarczyka od utraty gola radomszczan uratował słupek. Potem znów dali o sobie znać pseudokibice z Bełchatowa. Sędzia dwukrotnie z powodu wrzucanych rac musiał przerywać mecz.
Kiedy kibice szykowali się na dogrywkę w siódmej minucie doliczonego czasu gry zwycięskiego gola dla bełchatowian strzelił Piotr Piekarski. Emocje wśród kibiców nie opadły również po meczu. W kierunku schodzących piłkarzy GKS z sektora fanów z Radomska poleciała petarda. Na szczęście nikt nie został trafiony.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?