Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz na żywo nie dla każdego kibica...

Przemysław Jafra
Nie każdy mógł wejść na mecz, choć miejsc nie brakowało
Nie każdy mógł wejść na mecz, choć miejsc nie brakowało Dariusz Śmigielski
Nie każdy chętny może wejść na stadion GKS. Przekonał się o tym kibic Legii z Radomska

Na ostatni mecz, który GKS grał z Legią Warszawa, wybrało się do Bełchatowa wielu kibiców z pobliskich miejscowości. Niestety, bilet na mecz okazał się nieosiągalny dla fanów piłki nożnej, którzy mają już karty kibica Legii. I nie jest ważne, że są szacownymi obywatelami, którym nie w głowie są kibolskie zadymy. Mają kartę z Legii, to... nie wejdą.

Jedną z osób, której nie udało się kupić biletu na mecz, był pan Zbigniew z Radomska.
- Od wielu lat jeżdżę na mecze ligowe Legii do Bełchatowa i po raz pierwszy odmówiono mi sprzedaży biletu - opowiada wzburzony radomszczanin.
Wszystko przez wprowadzenie przez klub GKS elektronicznych kart kibica.
- Od początku tego sezonu do zakupu biletu potrzebna jest karta kibica GKS - wyjaśnia Michał Antczak, rzecznik prasowy GKS Bełchatów.
- Ja mam kartę kibica. Jest to jednak karta kibica Legii. Karty kibica zostały wprowadzone po to, aby zidentyfikować człowieka - dziwi się pan Zbigniew. - Taka identyfikacja następuje w momencie zakupu biletu. Niezrozumiałe jest dla mnie to, dlaczego nie chciano sprzedać mi wejściówki.

Radomszczanin próbował interweniować w bełchatowskim klubie. Niestety, na nic się to zdało. Biletu nie kupił. Pyta, czy w jego przypadku zadziałał stereotyp, że każdy kibic drużyny przeciwnej na trybunach gospodarzy to potencjalny zadymiarz, który może wszcząć awanturę i stanowić zagrożenie dla innych sympatyków piłki.
- Jakie ja mogę stanowić zagrożenie dla innych, skoro na mecz jadę z synem? - pyta.

Aby obejrzeć mecz GKS z Legią, pan Zbigniew chciał nawet wyrobić kartę kibica klubu z Bełchatowa. Musiałby jednak zrezygnować z karty kibica Legii. - To śmieszne rozwiązanie. Nie mam zamiaru rezygnować z karty kibica Legii, tym bardziej że to dzięki niej mogę oglądać mecze Legii w Lidze Europy. W Bełchatowie takiej możliwości nie ma - dziwi się.
Niestety, pan Zbigniew i wielu innych fanów piłki, którzy byli w podobnej sytuacji, zostało odprawionych z kwitkiem. Na stadion nie wszedł, a mecz mógł obejrzeć w telewizyjnych powtórkach.

Nie tylko radomszczanin narzeka na system obowiązujący na boiskach ekstraklasy. By uniknąć kłopotów, zagorzali fani piłki nożnej kupują nawet po kilka kart kibica.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto