Pierwszeństwo w przyjmowaniu do miejskich przedszkoli będą mieć dzieci z Radomska - informuje magistrat. Dlaczego? Jak wynika z wyliczeń miejskich urzędników, aż milion złotych rocznie musi płacić Radomsko za ponad 100 dzieci, które przywożone są do radomszczańskich przedszkoli przez rodziców z okolicznych wsi.
Tymczasem za te dzieci powinny płacić gminy, w których mieszkają rodzice. Jak tę sytuację rozwiązać? Na razie radni miejscy podjęli uchwałę o współdziałaniu z gminami.
- Nie chcemy nikogo wyrzucać z przedszkoli, ale musimy zareagować na te dane. W tym roku szkolnym do naszych przedszkoli nie dostało się około 50 dzieci z Radomska - mówi Wioletta Pal, wiceprezydent Radomska, odpowiadająca za oświatę. - Tymczasem z analizy danych wynika, że mamy 130 dzieci, które nie są mieszkańcami miasta. Przyjeżdżają z sąsiednich gmin: Dobryszyc, Kodręba, gminy Radomsko. A część z nich jest w mieście zameldowana czasowo.
Za dzieci spoza Radomska musi płacić magistrat. Tymczasem koszty powinny ponosić gminy, z których dzieci pochodzą. By tę sytuację uregulować, miejscy radni podjęli uchwałę o współdziałaniu z gminami w zakresie wychowania przedszkolnego.
- Zamierzamy przyjąć zasadę, iż w pierwszej kolejności do przedszkoli będą przyjmowane dzieci z Radomska, w drugiej te, które są czasowo zameldowane w mieście - tłumaczy Wioletta Pal. - Jeśli zostaną miejsca, to będziemy przyjmować dzieci z sąsiednich gmin. Chcemy jednak, by wójtowie współfinansowali pobyt "swoich" maluchów.
Do wszystkich szefów tych gmin, z których dzieci chodzą do radomszczańskich przedszkoli, została wysłana informacja o podjęciu uchwały. Dołączono też prośbę o rozważenie współfinansowania ich pobytu w miejskich przedszkolach przez gminy. W styczniu ma dojść do spotkania władz miasta z szefami gmin. Jak jednak teraz wójtowie oceniają tę propozycję? - Nie zapłacimy, bo prawo nie nakłada na nas takiego obowiązku - mówi wprost Jan Pawlikowski, wójt Dobryszyc. - Mamy dwa przedszkola, są w nich miejsca i dzieci z naszej gminy możemy do nich przyjąć.
W podobnym tonie wypowiada się Marian Zaborowski, wójt gminy Radomsko.
Wioletta Pal przypomina tymczasem jeszcze jedną rzecz.
- Przedszkola samorządowe i niepubliczne są tak naprawdę nierówno traktowane. System oświaty nakazuje pokrycie gminom pobytu dzieci w przedszkolu niepublicznym - wyjaśnia. - Natomiast przedszkola publiczne nie mają takiego przywileju. I o tym, czy gmina będzie ten pobyt współfinansować, decyduje jedynie dobra wola wójta i gminnych radnych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?