Mieszkańcy czekają na chodniki

- Na ulicy Jagiellońskiej, na odcinku od Armii Krajowej do Krakowskiej chodnik nagle się urywa. Nie wiadomo, gdzie dalej iść. Nie ma przejścia na drugą stronę, zresztą tam też nie ma chodnika. Co ma zatem zrobić kobieta z wózkiem, gdy chce się dostać na ul. Krakowską? - pyta nasz Czytelnik.

Niestety, jak się okazuje, przechodnie nieprędko doczekają się chodnika w tym miejscu.
- Natężenie ruchu pieszych jest zbyt małe, by konieczna była budowa chodnika i przejść - wyjaśnia Aleksander Broszkowski, naczelnik wydziału zarządzania drogami w starostwie, które administruje Jagiellońską.

Organizacja ruchu na skrzyżowaniu z Krakowską leży z kolei w gestii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- W organizacji ruchu w tym miejscu nie zachodzi potrzeba budowania przejścia. Istniejące przejścia są wystarczające - powiedział Jacek Szkup, kierownik rejonu GDDKiA w Radomsku.

Na brak chodnika narzekają także ci, którzy poruszają się ul. Kasztelańską. Urzędnicy zalecają zaś cierpliwość.
- Ulic, które czekają na chodniki nie jest mało. Staramy się sukcesywnie wypełniać te luki - zapewnia Sławomir Przybyłowicz, rzecznik prasowy magistratu. - Kasztelańska nie została na razie uwzględniona w planach, bo nie ma tam budynków mieszkalnych, poza tym niedawno zyskała oświetlenie. Na pewno zwrócimy na nią uwagę przy opracowywaniu kolejnych programów miejskich inwestycji.

W tym roku miasto wybudowało już chodniki m. in. na ul. Sienkiewicza, Stodolnej, kończone są prace na ul. Prusa, a w planach na najbliższe miesiące znalazły się chodnik i ścieżka rowerowa na ul. Leszka Czarnego.
Wciąż w zawieszeniu jest dokończenie chodnika przy Polomarkecie, to inwestycja, która ma być realizowana wspólnie przez miasto i inwestora.

Przypomnijmy, sukcesem zakończyła się walka radomszczan o dokończenie chodnika na ul. Piłsudskiego. Do niedawna chodnik kończył się tuż za komendą policji, dalej w kierunku przejazdu kolejowego trzeba było iść wydeptaną ścieżką. Od kilku dni ulica ma chodnik z prawdziwego zdarzenia.