Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy podtopionych gmin czekają na pomoc

Jacek Drożdż
Wiele ulic w Szczepocicach jeszcze kilka dni temu było pod wodą
Wiele ulic w Szczepocicach jeszcze kilka dni temu było pod wodą fot. Jacek Drożdż
Suche statystyki nie pokazują ludzkich nieszczęść. A tych w ostatnich dniach nie brakowało. - Nie wiem od czego mam zacząć porządkowanie domu. Czy zrywać podłogi, czy zabezpieczać ściany? Nie wiem - rozkłada ręce Adam Przerada, jeden z ewakuowanych mieszkańców Szczepocic w gminie Radomsko.

Wezbrane wody rzeki Warty szczególnie dotkliwie obeszły się z mieszkańcami Szczepocic i Bobrów. Z tych wsi wywieziono przed powodzią 30 osób. - Nikt nie spodziewał się, że przyjdzie aż taka woda. Dzień wcześniej układaliśmy wały z worków z piaskiem przed podwórkiem. Ale woda przeszła górą, weszła do domu - opowiada Adam Przerada. - Zdążyliśmy pustaki podłożyć pod meble, telewizor wrzuciliśmy na tapczan... i musieliśmy ratować siebie. Teraz zaczynam sprzątanie domu, sąsiedzi pomagają wybrać resztki wody z pokojów... Liczę na pomóc, bo bez tego nic nie zrobię.

W podobnej sytuacji jest Ryszarda Fiałkowska. - Woda weszła do domu, wszystko w niej stało, meble, kuchnia. Wypaczona jest podłoga, boazeria... Wszystko trzeba będzie zrywać. Najgorsze, że nie ma gdzie wynieść mebli, bo woda stoi na podwórku - pokazuje Ryszarda Fiałkowska. - Właśnie pakuję ubrania do worków, żeby je wynieść, na razie do stodoły. Co potem? Jeszcze nie wiem. Na pewno trzeba wynieść meble, napuchły od wody...

O szczęściu może mówić Zdzisława Kostrzewska. - Dom stoi wyżej, więc woda do niego nie weszła. Ale porwała wszystko ze stodoły, drewno, zboże... - opowiada. - A mieliśmy przecież przygotowane worki... Robiliśmy wszystko, żeby osłonić dom.

Czy Szczepocice i Bobry mogły uniknąć podtopienia? Zdaniem mieszkańców wsi, tak. - Wał, na którym biegnie trasa szybkiego ruchu tak naprawdę nie jest wałem przeciwpowodziowym, ale powodziowym. Bo zatrzymuje rozlewające się wody Warty - tłumaczy Kazimierz Przerada. - Od lat postuluję, żeby pod trasą zrobić małe przepusty, którymi woda mogłaby spływać dalej na łąki. Teraz jest tylko most. I trzysta metrów dalej niewielki przepust, a właściwie przejazd. Woda nie ma ujścia...

Pan Kazimierz ma plik dokumentów. Rozmawiał ze specjalistami, uczestniczył w przeglądzie rzeki, proponował pogłębienie koryta Warty przepływającej pod mostem... Na próżno. Jednym z powodów, dla których rzeki nie można regulować są bowiem... osiadłe na niej bobry.

Inni mówią, że podtopienia spowodowały wody ze zbiornika w Poraju. - To jest zbiornik retencyjny. Ale żeby można było go przystosować do rekreacji, utrzymywany w nim jest podwyższony poziom wody - twierdzą nasi rozmówcy. - Przed nadejściem fali powodziowej ten nadmiar wody został spuszczony. A to są - pokazują powódź - efekty.

Na szczęście woda w Warcie opada. Widać to gołym okiem. Już rozpoczęła się akcja pomocy dla mieszkańców. Żywność przywiózł Caritas, środki chemiczne proponuje PCK oraz Ośrodek dla Bezdomnych Panaceum. Środki doodkażania przekazał sanepid. Jego pracownicy sprawdzają też jakość wód w studniach i ujęciach wody. Sanepid pilnuje także, by nie doszło do zagrożenia epidemiologicznego. Na razie sytuacja jest pod kontrolą. Mieszkańcom podtopionych domów cały czas pomagają strażacy - ochotnicy.

- Po rozmowach z zarządem wojewódzkim dostaliśmy pływające pompy szlamowe do usuwania wody z piwnic. To jest sprzęt niezbędny na tym terenie - mówi Tadeusz Dziegieć, komendant gminny OSP Radomsko.

Nieco gorsza sytuacja jest w Sudzinie w gminie Żytno, nad Pilicą. - Woda opada, ale bardzo powoli. Próbowaliśmy ją wypompowywać z piwnic, ale woda ciągle do nich wchodzi od nowa. Na razie daliśmy sobie spokój - opowiada wójt Janusz Czapla. - Centrum wsi, które było całkiem zalane przez wodę, przez jakiś czas było przejezdne. Teraz znowu pojawiła się woda. Obawiamy się pogorszenia pogody.

Straty w naszym powiecie wywołane powodzią oszacowano bardzo wstępnie na 23 mln zł. Nie wiadomo jednak, co dzieje się z terenami, na których jeszcze stoi woda. Ci, którzy ucierpieli w powodzi mogą w urzędach gmin składać wnioski o jednorazową zapomogę w wysokości 6 tys. złotych.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto