Mieszkańcy ul. Partyzanckiej w Radomsku doczekają się gładkiej drogi?

Mieszkańcy jeżdżą slalomem i czekają na lepszą drogę

Czy radomszczanie mieszkający przy ul. Partyzanckiej doczekają się gładkiej drogi? O naprawę nawierzchni zabiegają od ubiegłego roku. O problemie prezydent miasta kilkakrotnie informował radny Łukasz Więcek, na razie bezskutecznie. Ostatnio zapowiedział nawet, że z grupą mieszkańców złoży skargę na bezczynność prezydenta.
W ubiegłym roku w ulicy została położona kanalizacja. To od tego momentu, zdaniem mieszkańców, ulica ta stała się nieprzejezdna. Radny Więcek twierdzi, że firma, która realizowała inwestycję, nie wywiązała się z obowiązku odtworzenia nawierzchni.

- Prace zostały wykonane w sposób prowizoryczny. W miejscach, gdzie w poprzek drogi układane były tzw. przykanaliki, już kilka tygodni po remoncie powstały głębokie i niebezpieczne wyrwy - mówi Łukasz Więcek. - Przeznaczając pieniądze na budowę kanalizacji radni chcieli podnieść jakość życia mieszkańców, a nie obniżyć ją w tak znaczny sposób. Rozumiem, że każdy remont i inwestycja wiążą się z uciążliwością, ale w tym przypadku trwa to już prawie rok i wynika z zaniedbań.

Urzędnicy radomszczańskiego magistratu tłumaczą, że w dniu odbioru robót jakość nawierzchni była zadowalająca, później jednak okazało się, że użyta przez wykonawcę technologia nie sprawdziła się w panujących wówczas warunkach atmosferycznych i w drodze szybko zaczęły się tworzyć dziury.
- Już po pierwszych sygnałach od mieszkańców na początku lutego wezwaliśmy wykonawcę do usunięcia usterek. Ze względu na niesprzyjającą pogodę naprawa miała charakter tymczasowy - mówi Ludwik Madej z wydziału planowania, realizacji inwestycji UM.

Dziury kilka razy uzupełniano destruktem. Firma odpowiedzialna za naprawę zapewniła jednak, że gdy wytwórnie mas bitumicznych rozpoczną pracę, dokona trwałych napraw. Wkrótce mieszkańcy mogą także liczyć na przebudowę drogi.
- Ponieważ zakończono budowę kanalizacji, możemy dokonać rozbudowy pasa drogowego. Planujemy kompleksową modernizację z budową jednostronnego ciągu pieszo-rowerowego, oświetleniem, odwodnieniem oraz nową wyprofilowaną nawierzchnią jezdni - zapewnia Madej.

Innym problemem na ul. Partyzanckiej jest bardzo nisko położony odcinek drogi, który nawet po niewielkich opadach zamienia się w rozlewisko. - Po deszczu na kilka dni zbiera się woda, tworząc kałużę o długości kilkudziesięciu metrów. Nie da się jej ominąć - alarmuje Więcek.
Jak zapewniają urzędnicy, i na ten problem próbują znaleźć sposób.

Radny Łukasz Więcek podkreśla, że ul. Partyzancka nie jest jedyną, której nawierzchnia została zniszczona i nienależycie odtworzona po budowie kanalizacji. Podobna sytuacja panuje na ul. Strażackiej i Moniuszki.
Ludwik Madej tłumaczy, że w przypadku ul. Strażackiej prace objęte są dwuletnią gwarancją. Wykonawca zostanie więc wezwany do usunięcia usterek.

- Na ulicy Moniuszki nawierzchnia została odtworzona po zakończonych pracach, jednak brak odpowiedniej podbudowy drogi spowodował jej postępujące uszkodzenia - wyjaśnia naczelnik.