Młodzi przeciwko dyskryminacji. Jagoda Cieślik z Radomska działa w Amnesty International i walczy z mową nienawiści

Jagoda Cieślik ma 18 lat, jest uczennicą I Liceum Ogólnokształcącego w Radomsku, w przyszłym roku będzie zdawać maturę. Kierunek jaki wybrała w szkole to klasa przyrodnicza. Jagoda już wie, co chce robić w przyszłości, stąd też nieprzypadkowy wybór właśnie takiej drogi kształcenia. Osiemnastolatka chce zajmować się ekologią, a bardziej konkretnie zmianami klimatu i ochroną środowiska.

- Poza szkolą bardzo lubię sztukę, w każdej formie, ale najbardziej chyba aktorstwo i teatr. Planuję również studiować historię sztuki. Często bywam ze znajomymi na koncertach metalowych, lubię też klimat sci-fi i mroczną literaturę. Wielu moich przyjaciół poznałam przy okazji wolontariatu i pracy przy wspólnych akcjach - opowiada o sobie Jagoda. - Planowanie działań i obmyślanie strategii zbliża nas do siebie, lubię taką współpracę, bo każdy ma trochę inne pomysły na działalności - dodaje.

Ale aktywności Jagody jest dużo więcej. Jeśli w coś „idzie”, to na 100 procent. Jagoda postanowiła zaangażować się w działania Amnesty International.
- Zrobiłam to głównie dlatego, iż po angażuje się w wiele rożnych inicjatyw na szerokim polu i po prostu mogłam tutaj działać. Organizacja umożliwia mi uczestniczenie w wielu szkoleniach. Pozwoliła mi dojrzeć i nauczyć się wiele o świecie. Dzięki temu wiem, jak lepiej pomagać. Brałam udział w zjazdach aktywistycznych w Łodzi i Radomsku. W warsztatach antydyskryminacyjnych w Warszawie, w konferencji o mowie nienawiści do osób LGBTQ w Krakowie. W akcji letniej na festiwalu Pol’and’Rock przeprowadzaliśmy kampanię „Tak to miłość”. Zbieraliśmy podpisy pod petycjami m. in. w obronie wolnych sądów.

Jagoda wraz z grupą uczniów z innych radomszczańskich szkół w ramach akcji „Silence hate” stworzyli film. - Chodziło o to, by pokazać, że oddalamy się od człowieka, gdy stosujemy wobec niego mowę nienawiści. Odhumanizowujemy go, aż zatraca on ludzkie kształty. Słowa często odbijają się na człowieku tak mocno jak fizyczna przemoc. Odebranie komuś człowieczeństwa pomaga w tym, by bez skrupułów stosować wobec niego mowę nienawiść. A przecież wszyscy mamy uczucia.

Jagoda Cieślik jako jedna z niewielu działaczy Amesty International w Polsce wyjechała na kilka dni na włoską wyspę Lampedusę.
- Wypełniłam ankietę zgłoszeniową i zostałam wybrana do wyjazdu. Wyjazd dał mi bardzo dużo, przede wszystkim zobaczyłam jak kryzys uchodźczy wygląda na miejscu, jak to jest naprawdę. Czym innym jest przeczytać relację, a czym innym, zobaczyć to wszystko na żywo. Nie da się przekazać tych emocji, tego bólu, strachu, załamującego się głosu, kiedy osoby wspominały straconych bliskich. Chociaż mówiliśmy w rożnych językach, wiedziałam jak wielki żal jest w sercach tych ludzi. Mogłam zobaczyć ludzi, inaczej reagujemy gdy przeczytamy o śmierci ok 350 ludzi na dalekiej wyspie, a zupełnie inaczej widząc twarze i łzy pojedynczych ludzi - opowiada Jagoda.

SILENCE HATE

Międzynarodowy projekt edukacyjny SILENCE HATE ma na celu przeciwdziałanie mowie nienawiści w Internecie wymierzonej przeciwko migrantom i uchodźcom poprzez rozwijanie nowych i twórczych przekazów oraz wzmacnianie głosu osób z doświadczeniem migracyjnym w dyskursie publicznym. Projekt został sfinansowany ze środków Unii Europejskiej, dzięki wsparciu Komisji Europejskiej w ramach Programu Prawa, Równość i Obywatelstwo.

Lampedusa

Od ponad 20 lat Lampedusa, włoska wyspa na Morzu Śródziemnym dla emigrantów z Afryki stanowi „drzwi do Europy”. Wielu z nich ginie w drodze do wolności. Na Lampedusie znajduje się mały cmentarz. Pochowano na nim ciała migrantów, wielu bezminniennie. Tylko w pierwszej połowie tego roku w Morzu Śródziemnym utonęło ponad 500 osób, próbujących dostać się do Europy.