- Jest zima, wiadomo, że wcześniej zapadają ciemności. Dlaczego nikt nie wyreguluje włączników tak, żebyśmy nie chodzili w ciemnościach? - apelują mieszkańcy.
Magistrat tłumaczy, że włączaniem lamp w Radomsku steruje tzw. zegar astronomiczny, więc moment zapalenia się świateł zależy od tego, jak szybko zapada zmrok.
- Występują jednak drobne wahania, wynikające np. z zachmurzenia. Jeśli jest bezchmurnie, cykl świecenia jest krótszy. I odwrotnie. Im zmrok zapada wcześniej, tym szybciej zapalają się lampy - tłumaczy Ludwik Madej, naczelnik wydziału planowania inwestycji w magistracie. - Sprawa jest trudna, ale spróbujemy dopasować zegary tak, by mieszkańcy nie narzekali na brak świateł na ulicy i lampy świeciły dłużej.
Tym bardziej - jak dodaje naczelnik - że Bartodzieje są dzielnicą peryferyjną i brak oświetlenia nocą może być szczególnie uciążliwy.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?