Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Piramowicza walczą o chodnik

Jacek Drożdż
Zamiast przebudowy skrzyżowania i budowy chodnika, przy Piramowicza ustawiono znaki
Zamiast przebudowy skrzyżowania i budowy chodnika, przy Piramowicza ustawiono znaki Jacek Drożdż
Mieszkańcy ulicy Piramowicza w Radomsku mieli nadzieję, że z pojawieniem się przy ich ulicy marketu Netto, nareszcie będą mieć długo oczekiwany chodnik. Ale sklep działa od dawna, a chodnika... jak nie było, tak nie ma.

Postanowili więc o chodnik walczyć sami. - Sądziliśmy, że skoro powstaje tak duża inwestycja, nasze potrzeby też będą wzięte pod wagę - mówią. Napisali petycję do magistratu, spotkali się też z przedstawicielami marketu.

Ulica ma pięć metrów szerokości. Nie ma na niej ani kawałka chodnika. Piesi przed autami muszą uciekać na pobocze.

- Gdy ukazało się obwieszczenie o poszerzeniu pasa drogowego ul. Piramowicza po to, by do sklepu Netto mogły wjeżdżać tiry, wystąpiliśmy z wnioskiem, by przy okazji zrobiono chodnik - opowiadają mieszkańcy. - Ulica miała być poszerzona do siedmiu metrów na odcinku od ul. Narutowicza do wjazdu do marketu, natomiast chodnik mógłby powstać na całej długości ul. Piramowicza. Projektant mógłby ocenić, jak szeroki byłby to pas i po której stronie drogi udałoby się go położyć.

Niestety, nadzieje na powstanie chodnika zostały szybko rozwiane.

- Z Urzędu Miasta Radomska dostaliśmy pismo, że Netto nie stać na przebudowę skrzyżowania, bo to dla niego za droga inwestycja. I że chodnika też nie będzie, bo miasto nie ma na pieniędzy. A jeśli kiedyś chodnik się pojawi, będzie się to wiązać z przesunięciem ogrodzeń przy domach - mówi pani Beata.

Tę wersję potwierdza magistrat. - Podpisaliśmy porozumienie z marketem, zgodnie zktórym sklep przebuduje skrzyżowanie ulic Narutowicza i Piramowicza, tak by mogły wjeżdżać tam ciężkie samochody z dostawą towaru - wyjaśnia Robert Zakrzewski, wiceprezydent Radomska. - W zamian my zgodziliśmy się czasowo, na czas dostosowania ulic do potrzeb marketu, na wjazd do sklepu samochodów o masie powyżej 8 ton.

A co z chodnikiem?

- Ponieważ w miejskiej kasie nie było pieniędzy na taką inwestycję, mieszkańcy zasugerowali, by chodnik wybudował market. Porozumienie wygasło wczoraj, a zmian na skrzyżowaniu nie widać... Dla marketu przebudowa skrzyżowania i budowa chodnika okazały się zbyt drogie, więc z nich zrezygnował. Sprawa jest zakończona - twierdzi Zakrzewski.

Mieszkańcy nie kryją rozczarowania i mówią, że ze zmianami na ul. Piramowicza miasto nie powinno zwlekać.

- Mieszka tu dużo osób starszych i dzieci, a chodzenie tą ulicą staje się niebezpieczne - pokazują. - Tym bardziej teraz, gdy pojawił się sklep. Przyjeżdżają tu ludzie z całego miasta i ruch naprawdę zrobił się większy.

Zamiast przebudowy, przyul. Piramowicza pojawił się znak zakazujący wjazdu w ulicę samochodom powyżej 8 ton. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kwestię dowożenia towarów do sklepu Netto zamierza rozwiązać z inny sposób.

* * * * *

Netto jednak nie rezygnuje
Rozczarowanie mieszkańców Piramowicza jest być może przedwczesne. Przedstawiciele firmy Netto choć przyznają, że projekt przebudowy całego skrzyżowania jest kosztowny, to podkreślają, że chcą wywiązać się ze zobowiązań. - Przygotowujemy nowy projekt poszerzenia ul. Piramowicza oraz budowy chodnika - wyjaśnia Sławomir Nitek, zastępca dyrektora Netto. - Teraz trudno mi powiedzieć, czy chodnik będzie na całej długości ulicy, czy tylko na jej części. Trwa uzgadnianie planów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto