Nie będzie agregatu w Szczepocicach

Ostatnie pożary łąk w Szczepocicach (gm. Radomsko) napędziły strachu tamtejszym mieszkańcom. I nie chodzi tylko o ogień. - Strażacy jeżdżą po wodę do tutejszej przepompowni. Co będzie, jeśli zabraknie tam prądu, a zdarza się to u nas bardzo często? - pytają.

Przepompownia zaopatruje w wodę wodociągi w kilku wsiach: w Szczepocicach Rządowych, Szczepocicach Prywatnych, Dąbrówce, Bobrach.... O kłopotach z wodociągiem opowiadają mieszkańcy Szczepocic.
- Wystarczy, że zakład energetyczny prowadzi jakieś prace i wyłączy prąd. Wtedy przepompownia już nie działa. A to oznacza, że nie mamy wody w kranach - mówią ludzie. - Tak było zimą. Nie dość, że nie mieliśmy wody, to jeszcze ci, którzy mają piece na prąd, marzli. To jest XXI wiek? Co się stanie, jeśli trzeba będzie gasić pożar, a prądu, a więc i wody nie będzie?

Kilka dni temu w Szczepoc-cach znowu płonęły trawy.
- Strażacy musieli tankować samochody, a my natychmiast odczuliśmy to w kranach. Ciśnienie było za słabe - twierdzą nasi rozmówcy.

Jedynym, ich zdaniem, rozwiązaniem tej sytuacji jest zakup agregatu prądotwórczego, który zostanie podłączony, gdy zabraknie prądu z sieci. Z wnioskiem w tej sprawie występowali już do wójta Mariana Zaborowskiego.

Wójt przyznaje, że były takie plany kilka lat temu, gdy trąba powietrzna uszkodziła kable energetyczne.
- To spowodowało, że przez kilka godzin hydrofornia nie działała i mieszkańcy nie mieli wody. Ta sytuacja znów się powtórzyła. Wtedy doszliśmy do wniosku, że trzeba zakupić agregat. Taki zapis planowaliśmy również w budżecie - wyjaśnia Marian Zaborowski. - W ubiegłym roku Zakład Energetyczny przeprowadził jednak remont linii. Okazało się wtedy, że w tej chwili nie ma już zagrożenia, że na przykład spadające gałęzie lub przewrócone drzewa zerwą kable.

Wójt przypomina także, że w Międzygminnym Magazynie Zarządzania Kryzysowego, który wyposażono m.in. za gminne pieniądze, znajdują się agregaty prądotwórcze, można je wykorzystywać w razie potrzeby. Podobne urządzenia zgromadzono również w Powiatowym Magazynie Powodziowym.
- Można z nich w każdej chwili skorzystać. Zakup agregatu dla gminy byłby więc nieuzasadnionym wydatkiem - tłumaczy wójt Zaborowski.