Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie trać głowy na urlopie! Rozmowa z Michałem Sewerynkiem, rzecznikiem konsumentów w Radomsku

Klaudia Gajda
Michał Sewerynek
Michał Sewerynek K. Gajda
Wynajem hulajnogi elektrycznej, rowerów, skuterów czy samochodów – to banalne. Czy zatem może powodować długotrwałe konsekwencje finansowe? O tym mówi Michał Sewerynek, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Radomsku.

Wakacje to taki czas, że często klienci coś wynajmują, czy to rower czy auto. Robimy to zazwyczaj przez Internet. Czy i tutaj trzeba być czujnym?
- Podstawowa zasada jest taka, że należy sprzęt, czy to rower czy łódkę, przed wypożyczeniem obejrzeć czy nie ma wad, za które później wynajmujący może nas obciążyć. Sprawdźmy czy dany towar nie posiada zniszczeń. Oczywiście pamiętajmy również, żeby zapoznać się z umową, którą podpiszemy, jakie są warunki ubezpieczenia takiego sprzętu i jedna z ważniejszych spraw jaką ponosimy opłatę za wypożyczenie sprzętu.

Dlaczego to tak ważne?
- Tutaj można podać przykład z Sopotu, kiedy to osoby wypożyczające hulajnogi myślały, że płacą za jeden przejazd, a w rzeczywistości pieniądze były pobierane z konta cyklicznie. Po raz kolejny apeluję, zwróćmy uwagę na regulamin, który często jest załącznikiem do umowy. Zdarza się, że w samej umowie nie znajdziemy wszystkich informacji, tylko jest zapis, że do umowy załączony jest regulamin i w nim są pozostałe warunki.

Ale nie zawsze się chce, prawda?
- Tak. Ale lepiej troszkę poświęcić czasu, nie podpisujmy dokumentów zbyt pospiesznie. Najpierw zapoznajemy się z ich treścią, bo później cena naszego pośpiechu może być astronomiczna. Wracając do przykładu z Sopotu, ta cena sięgała nawet kilku tysięcy złotych.

Niektórym szkoda czasu na regulaminy.
- Przecież przed wyjazdem możemy nieco zaplanować, co i jak można zwiedzać, za pomocą jakiej komunikacji. Wtedy zapoznać się z regulaminem danej firmy, te bardzo często dostępne są na stronach internetowych. Jeżeli mamy jakieś wątpliwości, możemy zadzwonić do przedsiębiorcy, niektóre zapisy zdarza się, że są dość niejasne i oczywiście mamy prawo wtedy skonsultować.

A co w przypadku tego, kiedy to dziecko poprosi rodzica o kartę, by np. skorzystać z hulajnogi?
- Najlepiej tego nie robić i wytłumaczyć dziecku, pójść z nim to załatwić. Myślę, że rodzic powinien nadzorować swoje dziecko tak aby ono nie zawierało niekorzystnych umów w imieniu rodziców.

A można próbować walczyć o swoje prawa kiedy się już popełni ten błąd i przedsiębiorca nie będzie uczciwy?
- Jak najbardziej zachęcam konsumentów do wizyty u mnie. Jeżeli zdarzyła się sytuacja, że podczas nieobecności rodzica w domu, dziecko zawarło umowę przez Internet zapraszam do biura Rzecznika Konsumentów. Chcę jeszcze zwrócić uwagę na ostrożne podchodzenie do podawania swoich danych osobowych. Nie przekazujmy dowodów osobistych osobom, które pracują w wypożyczalni. Zdarzają się takie wypożyczalnie sprzętu, gdzie konsument jest proszony o to, by pozostawił dowód osobisty - takie postępowanie jest nieprawidłowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto