Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niewielu bezrobotnych żyje z zasiłku - utrzymują się z pracy na czarno i darów

Piotr Brzózka
Z pomocy w punkcie Caritasu przy ul. Wólczańskiej w Łodzi korzysta sto osób dziennie
Z pomocy w punkcie Caritasu przy ul. Wólczańskiej w Łodzi korzysta sto osób dziennie fot. Krzysztof Szymczak
Więcej bezrobotnych żyje z pomocy Kościoła i instytucji charytatywnych niż zasiłku wypłacanego przez pośredniak - wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS.

Aż 75 procent badanych żyje na koszt rodziny, 26 procent dorabia w szarej strefie i - co szokujące - ponad jedna czwarta nie robi nic, by znaleźć pracę. Tymczasem w woj. łódzkim rzesza bezrobotnych wciąż grubo przekracza 120 tysięcy osób.

Jak podaje CBOS, podstawowym źródłem utrzymania pozostaje dla naszych bezrobotnych pensja, emerytura lub renta, ale nie własna, lecz kogoś z rodziny. W 2010 r. z pieniędzy najbliższych żyje aż 69 proc. bezrobotnych.

Kolejne źródło dochodu to prace dorywcze. Do zarobionych w ten sposób pieniędzy przyznaje się 26 proc. bezrobotnych. Prawdopodobnie duża część tych osób pracuje w szarej strefie. Dotyczy to zwłaszcza takich sezonowych branż, jak budownictwo, rolnictwo i przemysł lekki. Uwagę zwraca jednak to, że w 2010 r. wyraźnie spadł odsetek osób deklarujących pracę - w poprzednich latach sięgał nawet 47 proc. (tak było w rekordowym 2006 r.).

- Łatwo to wytłumaczyć. W związku z kryzysem wzrosło bezrobocie, również sezonowej, dorywczej pracy jest mniej - zauważa prof. Stefan Krajewski, szef instytutu ekonomii Uniwersytetu Łódzkiego.

Co ciekawe, aż 14 proc. bezrobotnych żyje dzięki pomocy - opieki społecznej, instytucji charytatywnych oraz Kościoła.

W woj. łódzkim za pomoc kościelną odpowiada Caritas, który rozdziela między parafie żywność z nadwyżek unijnych. Jedzenie to wydawane jest później przez kościoły w paczkach. Jak mówi ks. Jacek Ambroszczyk, dyrektor łódzkiego Caritasu, warunkiem otrzymania pomocy są m.in. formalne zaświadczenia - o tym, że ktoś jest bezrobotny, jest klientem pomocy społecznej lub jest niezdolny do pracy. Zanim ktoś dostanie pomoc, Caritas weryfikuje wiedzę o nim w rozmowach z pracownikami socjalnymi i z proboszczami.

Ksiądz Ambroszczyk przyznaje jednak, że pomoc wielu rozleniwia.

- Jest grupa ludzi bardzo zdeterminowanych, by znaleźć pracę jakąkolwiek, oni nie wybrzydzają, bo wiedzą, że muszą mieć pieniądze na utrzymanie rodziny. Ale niestety, spotykamy się też z innymi przypadkami - mówi ks. Ambroszczyk. - Powiem coś niepopularnego. Niestety, jest już spora grupa ludzi, których system łatwej pomocy, opieki socjalnej zepsuł. Otrzymywana za nic pomoc całkowicie im wystarcza, część wręcz mówi, że pójście do pracy im się nie opłaca. Trudno im systematycznie wstawać, iść na 8 godzin do pracy. To dotyczy również osób młodych.

Potwierdzają to badania CBOS. Aż 27 proc. badanych przyznaje, że nie robi nic, by zdobyć pracę. 28 proc. odpowiada też negatywnie na pytanie: czy jest pan gotowy, by w tym lub przyszłym tygodniu podjąć pracę. 27 proc. nie chce się przekwalifikować, 38 proc. nie wzięłoby pracy poza miejscem zamieszkania, 53 proc. nie jest zainteresowane "każdą pracą, nawet nisko płatną"

Ciekawe są również dane dotyczące zasiłku dla bezrobotnych. Jako źródło utrzymania deklaruje go zaledwie 12 proc. ankietowanych. To jednak przestaje dziwić, jeśli spojrzeć na inne statystyki. Ze 126 tys. bezrobotnych zarejestrowanych w pośredniakach z woj. łódzkiego, tylko 25 tys., a więc niecałe 20 proc., ma prawo do otrzymywania zasiłku.

Do tego, zdaniem ekspertów rynku pracy, część z tych, którzy zasiłek biorą, w rzeczywistości pracuje gdzieś na czarno i swoje zarobki, a nie świadczenie z PUP, wymieniają w badaniach jako źródło utrzymania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto