Noc Muzeów 2018 w Radomsku rozpoczęta wystawą Igi Borowieckiej-Grzywacz i spektaklem [ZDJĘCIA, FILM]

Wernisażem wystawy Igi Borowieckiej-Grzywacz „Filtrarty – malarstwo, rysunek i działania twórcze” rozpoczęła się w Muzeum Regionalnym w Radomsku Noc Muzeów 2018. Wernisażowi towarzyszyły warsztaty plastyczne, podczas których każdy uczestnik mógł się przekonać, że drzemie w nim prawdziwy artysta.
- Większości prac prezentowanych na wystawie pochodzi z 2018 roku, ale są też prace wcześniejsze. Wykonane zostały w różnych technikach, od akrylu, poprzez piórko, barwne tusze, od lekkości to takich... mocniejszych. Tematyka jest bardzo różnorodna, od kurek, przez morze, po martwą naturę - mówi artystka.

W ramach Nocy Muzeów znalazły się też propozycje dla najmłodszych - Teatr Lalki i Aktora "Psikus" z Łodzi zaprosił dzieci na spektakl „O rybaku i złotej rybce”. Z koncertem „Poetyckie obrazy” w ramach XXV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Odnalezionej wystąpili: Henryk Błażej (flet) i Teresa Kaban (fortepian).

Do 23 będzie można zwiedzać Muzeum z przewodnikiem, a do dyspozycji zwiedzających są wystawy stałe, wystawy czasowe - „Sztuka węgierska w kolekcji Leszka Grochulskiego”i „Gabinet Stanisława Sankowskiego” oraz wystawa plenerowa na dziedzińcu Muzeum „Czarno-białe Radomsko. Fotografie Marka Błachowicza z lat 1967-1990”.
- Już od dawna planowaliśmy przygotowanie gabinetu twórcy naszego Muzeum. Docelowo będzie się od znajdował w miejscu łączącym Muzeum z USC, przy sali ślubów. Podczas wakacji odbędzie się tutaj remont. Obecnie tę nową ekspozycję prezentujemy w sali balkonowej. Od rodziny Stanisława Sankowskiego otrzymaliśmy zdjęcia, dokumenty, obrazy i meble, w tym poddane renowacji biurko, przy którym niegdyś pracował Sankowski - mówi Krzysztof Zygma, dyrektor Muzeum Regionalnego w Radomsku.

W Muzeum prezentowany jest też ostatni obraz zmarłego niedawno radomszczańskiego artysty Stanisława Imienińskiego oraz nowe muzealia - laski burmistrzów Radomska Antoniego Pajdaka i Wincentego Starosteckiego. - Laski burmistrzów to nasz najnowszy zakup. Przez internet zgłosił się do nas pewien kolekcjoner, który zgodził się nam je sprzedać. Prezentujemy je na wystawie stałej - dodaje Krzysztof Zygma.