W środę, 20 stycznia, na budowanym w województwie łódzkim odcinku autostrady A1 z Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego ruszył odcinkowy pomiar prędkości. Czy system spowoduje, że kierowcy zdejmą nogę z gazu? Inspekcja Transportu Drogowego podaje, że pierwsze wyniki kontroli będą znane po 24 godzinach.
Pierwszy odcinek od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego ma blisko 16 km. Na tym odcinku pomiar prędkości został uruchomiony w środę (20 stycznia) około godziny 10. Drugi odcinek, od Kamieńska aż do początku obwodnicy Częstochowy ma niemal 41 km długości. W tym przypadku pomiar rozpocznie pracę dwa dni później, czyli w piątek (22 stycznia) również ok. godziny 10. Na obu odcinkach, tak jak dotychczas będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h.
Łącznie pomiarem zostanie objętych blisko 57 km budowanej autostrady A1, z czego ok. 40 km w woj. łódzkim.
To pierwszy przypadek, gdzie na budowanym odcinku drogi stosuje się takie rozwiązanie. Jest ono efektem licznych sygnałów od wykonawców prac i obserwacji, z których wynika, że kierowcy nagminnie i bardzo rażąco przekraczają obowiązującą prędkość. W niektórych przypadkach nawet trzykrotnie!
Jak przyznaje Maciej Zalewski, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, problemy z samochodami pędzącymi po zamkniętej na czas remontu drodze krajowej nr 1 były od początku, choć prędkość ograniczona była do 50 km/h. - Firmy, które budują autostradę na własną rękę sprawdzały, z jakimi prędkościami jeżdżą kierowcy. Rekordzista miał na liczniku ponad 180 km/h, a z badań wyszło, że prędkość przekracza ponad 90 proc. kierowców na jezdni z dwoma pasami i 30 proc. kierowców na jezdni z jednym pasem – tłumaczy rzecznik. - W momencie gdy kierowcy dostali nową jezdnię, sytuacja jeszcze się pogorszyła. Podczas kolejnych, dziesięciodniowych, badań okazało się, że niektórzy kierowcy jeżdżą z prędkością przekraczającą 200 km/h, natomiast rekordzista jechał 226 km/h. Dozwoloną prędkość przekraczali już niemal wszyscy jeżdżący. A nadal mówimy o układzie jezdni 2+1.
- Wielu kierowców zapomina, bądź nie zdaje sobie sprawy, że porusza się po placu budowy, na którym warunkowo dopuszczony jest ruch samochodów. Zatem kluczową kwestią zapewniającą bezpieczeństwo wszystkim obecnym na budowie jest przestrzeganie ograniczeń prędkości - mówi Maciej Zalewski.
Cała budowa autostrady A1 między Tuszynem w woj. łódzkim a Częstochową w woj. śląskim jest realizowana „pod ruchem”. Oznacza to, że na jednej jezdni trwają prace, a na drugiej odbywa się ruch samochodowy.
Na budowanej A1 w Łódzkiem ruszył odcinkowy pomiar prędkości
Należy także pamiętać, że ograniczenia prędkości obowiązują również na 25-kilometrowym odcinku między Piotrkowem Trybunalskim i Kamieńskiem, gdzie z końcem ubiegłego roku przeniesiono ruch na początkowe cztery kilometry nowej betonowej jezdni. Kierowcy na tym fragmencie mają po jednym pasie ruchu w każdym kierunku, a na pozostałej części jeden pas w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego i dwa pasy w kierunku Katowic (w obrębie niektórych obiektów jest po jednym pasie ruchu).
Wprowadzane rozwiązanie będzie obowiązywało do chwili oddania do użytkowania gotowych, w pełni funkcjonalnych fragmentów autostrady A1 o dwóch jezdniach po trzy pasy ruchu każda. Pierwsze z nich będą gotowe jesienią tego roku - zapowiada Zalewski.
Zobacz też:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?