OSM w Radomsku sprzeciwia się budowie osiedla. Prosi o pomoc starostwo

Sporu na linii spółka budująca Osiedle Rodzinne przy ulic Starowiejskiej a Okręgową Spółdzielnią Mleczarską ciąg dalszy. Tym razem OSM skierowała pismo do rady powiatu - prosi, by nie wydawano pozwolenia na dalszą rozbudowę osiedla. Władze Spółdzielni obawiają się, że to może spowodować nawet zamknięcie interesu.
- To nie prawda, nie ma żadnych przesłanek ku takim twierdzeniom - odpowiada deweloper. Pismem Spółdzielni zajęła się komisja rozwoju starostwa powiatowego.

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska mimo ostatecznej decyzji prezydenta Radomska ustalającej warunki zabudowy dla osiedla budynków wielorodzinnych w dalszym ciągu sprzeciwia się ich budowie. Władze spółdzielni obawiają się, że to przyniesie ze sobą poważne konsekwencje - nowi mieszkańcy mogliby zacząć wnosić pretensje i uwagi co do hałaśliwości Zakładu, a to mogłoby doprowadzić nawet do jego zamknięcia. A ten jest w ścisłej czołówce firm zajmujących się mleczarstwem w kraju.

Prezes podkreśla, że spółka istnieje w Radomsku o wiele wcześniej niż spółka KDM, a przede wszystkim osiedla i że ta niesie bardziej pozytywne skutki dla miasta niż budowa bloków. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się prezes spółki, który także stawił się przed radnymi.

Marcin Ściubak zaprzeczył temu, że odległość między granicami działki osiedla rodzinnego a zakładem wynosi jedynie 10 metrów - jak mówił prezes OSM. W styczniu samorządowe kolegium odwoławcze w Piotrkowie Trybunalskim wydało decyzję w sprawie dwóch odwołań, jakie zostały tam skierowane - jedno przez Łukasza Więcka, drugie przez OSM - w sprawie uchylenia wydanej przez prezydenta miasta decyzji o warunkach zabudowy.

SKO utrzymało w mocy decyzję prezydenta. Według Beaty Pokory najlepiej byłoby gdyby Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska i deweloper - dla dobra jedni swoich pracowników, drudzy mieszkańców - po prostu zawarli kompromis w tej sprawie.

Szersza relacja z dyskusji nad tą sprawą w tygodniku "Co Nowego", w piątek z "Dziennikiem Łódzkim".