OSP Mechowo wznawia działalność. Chęci są, teraz czas na szkolenia i porządki | ZDJĘCIA, WIDEO

wideo: Krzysiek Hoffmann

OSP Mechowo powstaje na nowo! Pożar dobytku państwa Stromskich zmobilizował do działania młodych mieszkańców Mechowa. To właśnie tam grupa mężczyzn postanowiła przywrócić do istnienia ochotniczą straż pożarną. Strażacka syrena ostatni raz zawyła w tej części gminy Puck kilkanaście lat temu. Sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Ostrowski.- Wcześniej też były próby reaktywowania tutejszej OSP, jednak inicjatorom brakowało determinacji - tłumaczy świeżo upieczony prezes. - Postanowiłem zmobilizować wszystkich mieszkańców do tego, aby ponownie zawiązać tę organizację.

Problemów większych nie było, choć 25-latek musiał się nieźle nabiegać, aby przekonać lokalne społeczeństwo do swojego pomysłu.

- Chodziłem praktycznie od domu do domu i pytałem ludzi co sądzą o przywróceniu do Mechowa straży pożarnej - dodaje Łukasz Ostrowski. - Przy okazji mobilizowałem swoich rówieśników do tego, aby przyłączyli się do mojego pomysłu. Mówiłem: chłopaki pokażmy, że jesteśmy zgraną ekipą i zróbmy coś bezinteresownego dla poprawy naszego bezpieczeństwa. Jak widać po frekwencji na inauguracyjnym spotkaniu, te słowa zadziałały.

W mechowskim Klubie Kultury - dawnej remizie, spotkała się zwarta grupa, która jasno deklarowała swoją chęć przystąpienia do straży pożarnej. Na zebraniu pojawił się wójt Tadeusz Puszkarczuk razem z komendantem KP PSP Puck - mł. bryg. Batłomiejem Mollinem oraz dyrektorem OKSiT gminy Puck - Janem Dettlaffem. Stawili się też inni przedstawiciele gminy: Grzegorz Nowicki - inspektor ds. ochrony przeciwpożarowej oraz prezes OSP Łebcz, dh Edmund Minkowski - prezes zarządu miejsko-gminnego OSP w Pucku oraz szef OSP Darzlubie, a także gminny radny Jan Głowienka. Przy vip-owskim stoliku zasiadł też sołtys Mechowa Andrzej Janusz, który czynnie służył w poprzedniej OSP.

Wszyscy goście byli pod wrażeniem zapału i determinacji młodych ludzi do tego, aby znów zawiązać strażacką brać. Pierwszy krok już zrobili - zarząd został wybrany. Teraz czas na działanie i szkolenia. Jak na razie żaden z obecnych na sali członków nowego OSP nie może uczestniczyć w akcjach. Do tego niezbędne jest ukończenie kwalifikacyjnych kursów oraz sprzęt, który do najtańszych nie należy. Umundurowanie dla jednego strażaka to wydatek ok. 10 tys złotych. Pompę już mają - to prezent od kolegów z Łebcza. Już teraz pięciu ochotników OSP Mechowo uczestniczy w kursach przygotowawczych prowadzonych w siedzibie KP PSP Puck.

- Życzę wytrwałości w działaniach, bo jeszcze długa droga przed wami - winszował komendant Mollin. - Nie mniej gratuluję całej inicjatywy. Wzorujcie się na najlepszych.

Ochotnicy z Mechowa będą korzystać z garażu przylegającego do tamtejszego Klubu. Mogą też liczyć na wóz bojowy, bo tych w gminie nie brakuje.

- Trzy samochody z demobilu są do zagospodarowania - mówi wójt Tadeusz Puszkarczuk. - To bardzo dobry poligon do uczenia się i wykazania chęci. Przed ochotnikami dużo pracy. Myślę, że też przez te działania wykrystalizuje się podstawowa kadra, bo trzeba będzie coś od siebie dać.

Teraz czas na naukę i robienie porządków w garażu.