Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjent ważniejszy niż solidarność - rozmowa z Kazimierzem Szewczykiem

Anna Gronczewska
Kazimierz Szewczyk - etyk, profesor z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Kazimierz Szewczyk - etyk, profesor z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Anna Gronczewska: Samorząd lekarski zapowiada, że będzie publikował czarną listę lekarzy, którzy nie chcą strajkować. Czy ma do tego moralne prawo? Kazimierz Szewczyk (etyk, profesor z Uniwersytetu Medycznego w ...

Anna Gronczewska: Samorząd lekarski zapowiada, że będzie publikował czarną listę lekarzy, którzy nie chcą strajkować. Czy ma do tego moralne prawo?

Kazimierz Szewczyk (etyk, profesor z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi): - Bardzo mi się to nie podoba. Co prawda kodeks etyki lekarskiej zezwala na prowadzenie akcji strajkowej, ale nie można wywierać tego rodzaju nacisku na lekarzy, którzy nie chcą wziąć w niej udziału. Moim zdaniem, strajk lekarzy jest niemoralny, bo wiąże się z uciążliwościami dla pacjenta, a nawet powoduje zachwianie jego bezpieczeństwa zdrowotnego. Choć z drugiej strony, rozumiem, że sytuacja opieki zdrowotnej w naszym kraju jest zła. Mimo to lekarz nie powinien strajkować.

Co ma więc zrobić lekarz, jeśli uzna, że praca w takich warunkach też stwarza niebezpieczeństwo dla pacjenta?

- Jest to duży dylemat. Jeśli w takich warunkach nie da się pracować bez narażania zdrowia pacjentów, to powinien zwolnić się z pracy. Choć zdaję sobie sprawę, że motywem może nie być tu troska o pacjentów, o naprawę systemu zdrowia. Lekarze żądają 5 czy 7,5 tysiąca złotych miesięcznie. Ja jestem profesorem i takich pieniędzy nie widziałem. Takie zwolnienia mogą być też traktowane jako próba wymuszenia prywatyzacji.

Zdaniem pana profesora, lekarz ma większe zobowiązania wobec pacjentów czy wobec kolegów po fachu?

- Oczywiście, wobec pacjenta! We wszystkich kodeksach pisze się, że lekarz to profesja. W języku łacińskim oznacza to powołanie - powołanie do stanu lekarskiego. Pierwszym obowiązkiem lekarza jest czuwanie przy łóżku pacjenta, dbanie o jego dobro. Ponad wszelkie interesy ekonomiczne i solidarność zawodową.

Czyli w środowisku lekarskim nie może być mowy o solidarności zawodowej?

- Może być, ale musi ona służyć choremu. W tym przypadku mamy do czynienia z napięciem, które sięga czasów Hipokratesa, a więc okresu sprzed 2,5 tysiąca lat: jak pogodzić interesy grupowe i indywidualne lekarza jako przedsiębiorcy z dobrem chorego. Otóż dobro chorego powinno być zawsze najważniejsze.

W Warszawie lekarze zapowiadają, że będą bardzo dokładnie badać chorych. Tak więc dopiero teraz, w czasie strajku, pacjenci mogą się doczekać gruntownego przebadania?

- Nie powinno się tak mówić, bo w ten sposób można by doczepić się do wszystkiego. Pacjenci wcześniej też byli dobrze badani. Lekarz powinien wytłumaczyć pacjentowi wszystko, co dotyczy jego choroby, ale gdy zacznie mu czytać cały podręcznik chirurgii, będzie to wielką przesadą.

Niektórzy lekarze twierdzą, że część kolegów nie strajkuje, bo ma w tym interes. To możliwe?

- Tak, bo cały czas robi się interesy.

Należy więc pochwalić postawę lekarzy, którzy nie przyłączają się do strajku?

- Uważam, że tak, bo cały czas trwają na swoim posterunku, przy pacjencie. Takie formy strajku, które pozostawiają pacjentów bez usług medycznych, są moralnie podejrzane.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto