Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiętaliśmy... - historia Żołnierzy Wyklętych

Przemysław Jafra
Pod pomnikiem żołnierzy KWP  kwiaty złożyli m.in. kombatanci
Pod pomnikiem żołnierzy KWP kwiaty złożyli m.in. kombatanci Jacek Drożdż
Po wielu latach żołnierze, którzy po II wojnie światowej walczyli z narzuconą z Moskwy władzą mają swoje święto.

Bandyci czy "zaplute karły reakcji" to tylko jedne z wielu określeń, jakich komunistyczne władze Polski używały wobec pozostających w podziemiu żołnierzy tzw. Drugiej Konspiracji.

Po zakończeniu II wojny św. wielu żołnierzy wywodzących się głównie z Armii Krajowej postanowiło walczyć o w pełni niezawisłą i niepodległą Polskę. Żołnierze Wyklęci, jak często się o nich mówi, dopiero w ubiegłym roku doczekali się swego dnia. Na mocy ustawy z lutego ubiegłego roku 1 marca (1 marca 1951 r. w Warszawie wykonano wyrok śmierci na 7 członkach organizacji "Wolność i Niezawisłość") obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci. Z tej okazji wykład na temat represji wobec członków Konspiracyjnego Wojska Polskiego (1945-46) w radomszczańskiej bibliotece wygłosił Jerzy Bednarek z IPN w Łodzi.

Na ziemi radomszczańskiej szczególnie aktywne w walce z nową władzą było KWP dowodzone przez Stanisława Sojczyńskiego. Jedną z najbardziej spektakularnych akcji przeprowadzonych przez KWP było rozbicie aresztu w nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 r., uwolniono wtedy blisko 60 osób. Był to niewątpliwy cios dla nowych władz, które postanowiły rozprawić się z KWP. Kilka dni później aresztowano 17 uczestników "Akcji na Radomsko". Po pokazowym procesie w Kinemie dwunastu z nich skazano na karę śmierci. Prawdopodobnie zostali oni zamordowani w piwnicach PUBP a następnie wywiezieni do Bąkowej Góry.

Specjalna grupa operacyjna dokonała też aresztowań w Częstochowie. Jednym z aresztowanych był Henryk Brzózka, który podjął współpracę z organami bezpieczeństwa i jako agent Żbik działał od maja 1946 r. Dzięki jego informacjom schwytano Stanisława Sojczyńskiego. Potem przystąpiono do kolejnego etapu likwidowania KWP. Szczególne zasługi miał Zygmunt Lercel (agent Z-24 lub Siwiński). - Przypadkowo poznał on Erikę Kaliszczyk, której obiecał kontakt z przebywającym w Anglii jej ojcem - mówi dr Bednarek. - W rzeczywistości nigdy go nie widział, ale wiedząc, że kobieta ma kontakty z żołnierzami KWP postanowiono to wykorzystać i zrobić prowokację. Wtedy w Warszawie aresztowano Jana Nowaka ps. Cis-Troja.

Agent Siwiński przyczynił się też do aresztowania Henryka Glapińskiego ps. "Klinga". W sierpniu 1946 r. pod pretekstem przejęcia jednego z leśnych oddziałów lub przerzucenia za granicę zaproponował mu wyjazd do Warszawy. W stolicy Glapiński został aresztowany. Później zatrzymano też ludzi z jego obstawy. Podczas przesłuchań Glapiński podał blisko 60 nazwisk członków i współpracowników KWP, co przyczyniło się do dalszego rozbicia organizacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto