Parking przy Reymonta w centrum Radomska. Kolejne kontrowersje?

Co będzie z parkingiem przy Reymonta w centrum Radomska? Wokół niego pojawiają się kontrowersje, chociaż tym razem wcale nie chodzi o kwestie związane z wjazdem, oprotestowane zresztą przez lokalnych przedsiębiorców. Mieszkańcy pytają, dla kogo ten parking ma być przeznaczony?

Parking ma powstać na tyłach kamienic przy ul. Reymonta. Znajdzie się na nim 50-60 miejsc postojowych. Lokalizacja dla właścicieli samochodów idealna, bo z centrum będzie wszędzie blisko. Miasto tłumaczy, że taki był zamiar, że od dawna szukano miejsca na taki plac postojowy... Radomszczanie, zwłaszcza ci baczniej przyglądający się życiu miasta, zwracają jednak uwagę na jeden fakt: parking ma powstać przy kamienicy, której właściciele mają pozwolenie na budowę obiektu handlowego o powierzchni do 2000 m kw. Przypadek?

- Miasto znowu wybuduje komuś parking za nasze pieniądze. To chyba powinno być odwrotnie. Jeśli właściciele marketu chcą mieć parking obok swojego sklepu, to powinni wybudować go za swoje. To będzie kolejny prezent dla przedsiębiorców kosztem mieszkańców – twierdzą.

Wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla inwestora, który w ścisłym centrum miasta może wybudować obiekt handlowo-usługowy o powierzchni 1950 m kw., zaskoczyło również radnych, którzy mówili o tym już rok temu. Sama decyzja została wydana w 2016 roku.

- Jak wiemy, ścisłe centrum miasta ma być poddane rewitalizacji i jej celem jest uspokojenie ruchu. Przewidywane są prace za 2,5 mln zł, w tym zwężenie jezdni, budowa szerokich chodników wyłożonych kostką granitową, która pozwoli na zlokalizowanie tam działalności gospodarczej o charakterze kawiarniano-restauracyjnym. Jak to się ma do wydawanej jednocześnie decyzji prezydenta pozwalającej na pojawienie się tu kolejnej „wielkiej powierzchni”? - pytała Magdalena Spólnicka, wówczas radna miejska. - Ona nie tylko będzie destrukcyjnie działała na obecny handel, ale też na plany stworzenia w tym miejscu przestrzeni przyjaznej dla mieszkańców, gdzie będzie można pójść na spacer, spotkać się z rodziną czy znajomymi. Gdzie lokale miałyby się otwierać, skoro na środku tej przestrzeni przewidziany jest zjazd publiczny (przez granitową kostkę!) pozwalający samochodom dostawczym na dostanie się do marketu, który może się tu pojawić? Nie znam uzasadnienia dla tej decyzji. Ważniejsze są tutaj interesy miasta, wizja przebudowy centrum, a nie interesy inwestora. To decyzja niezasadna i podjęta bez konsultacji z radą miejską czy mieszkańcami.

Tymczasem zarówno rok temu, jak i dzisiaj prezydent Jarosław Ferenc zapewnia, że supermarketu przy Reymonta nie będzie.

- Informacje o budowie w tym miejscu obiektu wielkopowierzchniowego to nieprawda. Plan zagospodarowania terenu sankcjonuje to, co się tam znajduje - mówi prezydent. - Jeżeli ktoś będzie chciał cokolwiek tam zbudować, będzie musiał postawić budynek co najmniej dwukondygnacyjny. Zdecydowanie zaprzeczam plotkom, by to miasto miało budować parking dla prywatnego marketu.

Parking jeszcze nie powstał i nie wiadomo, czy do tego dojdzie. Opór stawiają bowiem przedsiębiorcy, po informacji, że z ulicy Reymonta nie będzie tam wjazdu - czego się domagali i co miejscy urzędnicy uwzględnili, ale zmienili radni. Na razie wiadomo, że dojdzie do spotkania, na którym przedsiębiorcy przedstawią swoje argumenty radnym miejskim z komisji rozwoju i komisji gospodarki komunalnej.