30 kwietnia dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie o kolizji na rondzie w Łękawie. Sprawca porzucił auto przy drodze, a sam uciekł do lasu.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna kierujący toyotą wjeżdżając na rondo nie udzielił pierwszeństwa kierującej fiatem i uderzył w prawy bok punto. Pokrzywdzona twierdziła, że kierowca toyoty prawdopodobnie jest pijany.
Bezpośrednio po zdarzeniu mężczyzna zatrzymał auto i poszedł do pobliskiego sklepu. Tam świadek zdarzenia zabrał mu kluczyki. Kiedy sprawca zdarzenia zorientował się, że na miejsce wezwana została policja, poszedł w kierunku lasu. Mundurowi ruszyli za nim i namierzyli go po kilku minutach.
Okazało się, że 51-letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego jest pijany. Miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Tłumaczył, że spanikował, dlatego oddalił się z miejsca zdarzenia.
Po wytrzeźwieniu w policyjnej celi usłyszał zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie też za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym w stanie po spożyciu alkoholu, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?