Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pod Radomskiem struś zaatakował policjantów

(Ad.), KWP
Agresywny struś zginął od kul interweniujących policjantów.
Agresywny struś zginął od kul interweniujących policjantów. archiwum
Dwa strzały potrzebne były do zatrzymania agresywnego strusia. Ogromny ptak pędził prosto na starających się go zatrzymać funkcjonariuszy. Aby uniknąć tragedii, policjanci zdecydowali się zastrzelić strusia.

W czwartek o godzinie 17:20 dyżurny radomszczańskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące agresywnego strusia, który biegał w okolicy miejscowości Wola Blakowa w gminie Lgota Wielka. Natychmiast skierowano we wskazane miejsce patrol interwencyjny.

Oficer dyżurny zgodnie z przyjętymi algorytmami postępowania w takich sytuacjach skontaktował się z lekarzem weterynarii, aby ten pomógł unieszkodliwić zwierzę. Niestety lekarz odmówił wsparcia, tłumacząc swoją postawę brakiem odpowiednich środków.

W trakcie rozmowy z właścicielem zwierzęcia okazało się, że struś wydostał się z zagrody około godziny 8:00 rano i od tego czasu biegał po polach i okolicznych drogach. Właściciel wraz z innymi osobami przez ponad 9 godzin próbował złapać zwierzę. Twierdził, że prosił o pomoc lekarzy weterynarii, ale bezskutecznie.

Po 17:00, obawiając się zapadnięcia zmroku oraz tego, że może dojść do jakiegoś tragicznego wydarzenia, powiadomił o zagrożeniu policjantów. Mężczyzna ten poinformował mundurowych, że struś waży około 120 kilogramów, jego kopnięcie lub uderzenie skrzydłem może się zakończyć poważnymi obrażeniami. Ponadto zaznaczył, że ptak jest agresywny i może zaatakować. Policjanci, widząc realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi zabezpieczali okolicę.

W pewnym momencie ogromny struś zaczął biec z pola w stronę drogi, gdzie cały czas odbywał się ruch pojazdów. Funkcjonariusze widząc realne zagrożenie starali się nie dopuścić do wtargnięcia zwierzęcia na jezdnię. Niestety nic nie przynosiło rezultatów. Swoją agresję skierował na podejmujące interwencję osoby. Biegł prosto na policjantów.

W związku z taką sytuacją jeden z mundurowych, obawiając się o życie lub zdrowie swoje i innych, po upewnieniu się, że nikt oprócz strusia nie znajduje się na linii strzału, oddał dwa strzały w jego kierunku. Martwy struś został przekazany właścicielowi.
(Informacja prasowa policji - Aneta Komorowska)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto