O podwyżce podatku od nieruchomości mówi się w Radomsku już od ubiegłego roku. To nieuniknione i tej sytuacji nie zmieni nawet ostatnia decyzja radnych, którzy odroczyli dyskusję do listopada.
- Spodziewamy się podwyżki. Jednak inaczej się ją odczuwa, gdy jest koniunktura, a inaczej, gdy w przedsiębiorstwach jest kryzys - mówi Waldemar Gołąb, właściciel firmy meblarskiej i starszy Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców.
Miasto wskazuje na kilka powodów, dla których występuje o podniesienie podatków.
- To przyczyny obiektywne, takie jak wzrost cen prądu, VAT powodują wzrost kosztów realizacji zadań gminy. Chodzi o oświatę, pomoc społeczną, utrzymanie miejskiej infrastruktury, obiektów kulturalnych i sportowych - wylicza Jan Gustalik, miejski skarbnik. - Poza tym wzrastają potrzeby, a pieniędzy po stronie dochodów nie przybywa. Z podatku PIT Radomsko otrzymało w ubiegłym roku 27,8 mln zł, w tym roku było aż o 670 tys. złotych mniej...
O ile wzrosłyby podatki? Średnio o około 4 proc. Na przykład, opłata za budynki mieszkalne wynosi 0,45 zł. Po zmianach wzrośnie do 0,47 zł. Jan Gustalik przedstawia przykładowe wyliczenia: dla budynku o pow. 100 m kw. z garażem o pow. 20 m kw., komórką o takiej samej powierzchni i placem o pow. 500 m kw. podatek wynosi obecnie 310 zł. Po podwyżkach wyniósłby ok. 324 zł. Za mieszkanie o pow. 60 m kw. podatek dzisiaj to 34 zł, po zamianach wzrośnie do 35 zł. - Obliczamy, że wpływy do budżetu wzrosłyby zaś o około 800 tys. złotych - dodaje skarbnik.
Ostatni raz miejscy radni dyskutowali o podwyżce w grudniu ubiegłego roku. Wtedy uchwała przepadła w głosowaniu, przeciw niej wypowiedziało się 17 radnych. Podczas poniedziałkowej sesji punkt dotyczący podniesienia stawki podatku został zdjęty z porządku obrad.
- Najpierw powinniśmy poznać projekt budżetu na przyszły rok. Wtedy będziemy wiedzieć, na co pieniądze z podatków będzie można przeznaczyć - tłumaczy Łukasz Więcek. - Mamy czas do listopada, by podjąć decyzję. Niezdecydowani mogą jeszcze pomyśleć, jak należy głosować.
- Źle się stało, bo ta uchwała pomogłoby nam w pracach nad budżetem na przyszły rok. Podatki wzrosną o stopień inflacji, więc nie są to drastyczne kwoty, które bardzo mogą obciążyć mieszkańców czy przedsiębiorców - twierdzi zaś prezydent Anna Milczanowska.
Temat podatków powróci na sesji w listopadzie. Przedsiębiorcy już obawiają się podwyżek.
- Płacę rocznie około 100 tys. zł podatku od nieruchomości. Te 4 proc. to rzeczywiście niewiele, ale teraz liczy się każda złotówka. O podatkach rozmawiamy zresztą na niemal każdym naszym spotkaniu - mówi Waldemar Gołąb. - Jeśli skala podwyżek pozostanie taka, jak planowano, da się wytrzymać. Ale wyższa, w dobie kryzysu, dla rzemieślników i drobnych przedsiębiorców będzie niekorzystna.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?