W nocy z 7 na 8 lutego dyżurny policji skierował patrol prewencyjny na ulicę Słowiczą w Radomsku, gdzie paliły się piwnice jednego z bloków. Uwagę policjantów przyciągnęła para kręcąca się pomiędzy zaparkowanymi tam samochodami. Podczas legitymowania młody mężczyzna był zmieszany, nie chciał rozmawiać. Jak się okazało był pijany, miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Towarzysząca mu nastolatka po wylegitymowaniu poszła do domu.
Zachowanie chłopaka szybko stało się coraz bardziej agresywne. Zaczął ubliżać i grozić funkcjonariuszom.
- Wtedy też mundurowi byli niemalże pewni, że 22-latek ma związek z zaistniałym pożarem. W związku z powyższym trafił do policyjnej celi - tłumaczy mł. asp. Aneta Komorowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Następnego dnia policjanci zebrali dowody w tej i, jak się okazało, innych sprawach. Wyszło na jaw, że 22- latek ma na swoim koncie inne przestępstwa. W ciągu tygodnia dwa razy próbował ukraść poloneza. Nie udało mu się, bo za pierwszym razem nie mógł uruchomić silnika, a za drugim przezorny właściciel wyjął akumulator. Wówczas rozzłoszczony 22-latek podpalił auto. Samochód spłonął niemal doszczętnie.
Jak ustalili policjanci, ten sam mężczyzna wcześniej podpalił drzwi komórek przy ul. Słowiczej i Piastowskiej.
- Podczas przesłuchania zatrzymany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Będzie odpowiadał również za znieważenie funkcjonariuszy oraz za groźby karalne kierowane pod ich adresem. Za takie zachowanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 9 lutego prokurator zastosował wobec 22- latka dozór policyjny - informuje mł. asp. Aneta Komorowska.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?