Przed nami Poniedziałek Wielkanocny zwany popularnie śmigusem-dyngusem. Niektórzy mieszkańcy boją się tego dnia gdziekolwiek wyjść w obawie przed zorganizowanymi grupkami wylewającymi przechodniom dosłownie wiadra wody na głowy. O czym powinni pamiętać tacy "polewacze"?
- Przede wszystkim o tym, że nie są bezkarni. Za chuligańskie wybryki, czyli polewanie wodą bez umiaru, grozi skierowanie wniosku do sądu. Konsekwencją może być np. mandat do 500 złotych. Poza tym każdy obywatel, który uzna, że "polewacz" naruszył jego cielesność, może dochodzić praw wnosząc prywatny akt oskarżenia. Wtedy kara może być dotkliwsza, do roku pozbawienia wolności. Rozsądek i umiar są więc wskazane.
Policjanci będą w poniedziałek monitorować miejsca, gdzie może dochodzić do takich wybryków, np. parki, osiedla?
- Tak, z pewnością będzie więcej patroli. Ich zadaniem będzie studzenie zapału...
Pamięta Pan jakieś przykłady niestosownych zachowań w "lany" poniedziałek?
- Na szczęście ostatnie lata były dość spokojne. Albo społeczeństwo się nieco ucywilizowało albo zanikają zwyczaje wielkanocne. Za to zauważyłem, że w drugi dzień świąt dyżurny dość często przyjmuje zgłoszenia o rodzinnych kłótniach na tle spraw majątkowych... Wniosek? Raczyć się alkoholem też należy z umiarem. Swoją drogą, patroli sprawdzających trzeźwość kierowców też będzie więcej.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?