Będzie nowe województwo częstochowskie? Samorządowcy spod Jasnej Góry chcą referendum w tej sprawie przy okazji jesiennych wyborów parlamentarnych i wystąpili właśnie z wnioskiem o jego zorganizowanie do Kancelarii Prezydenta RP.
W swoich mocarstwowych planach Częstochowa chce sięgnąć m.in. po gminy województwa łódzkiego. Które? Pomysłów jest kilka: nowe województwo mogłoby sięgać np. od Zawiercia do Radomska i Wielunia, a Łódzkie byłoby okrojone aż o cztery powiaty (także wieruszowski i pajęczański). Skromniejsza i mniej nieprawdopodobna wersja to aneksja pięciu gmin: Gidle i Żytno z pow. radomszczańskiego oraz Pajęczno, Strzelce Wielkie i Nowa Brzeźnica (pow. pajęczański).
Co na to mieszkańcy?
- A co my mamy wspólnego z Częstochową! Zawsze ciągnęło nas w przeciwną stronę, do Piotrkowa i Łodzi - uważa Grzegorz Cieciura, emeryt z Radomska.
O ile radomszczanie traktują inicjatywę z przymrużeniem oka, to poważnie zastanawiają się nad nią gminy z krańców Łódzkiego, które w naszym województwie znalazły się dopiero po 1998 roku. - Żytno byłoby "za", ale na pewnych warunkach. Na pewno nie chcielibyśmy wchodzić do nowego województwa sami, bez reszty powiatu - mówi Janusz Czapla, wójt gminy. - Z drugiej strony, w województwie łódzkim jesteśmy już od 12 lat, współpraca układa nam się w miarę dobrze...
W sytuacji podobnej do Żytna są Gidle, również przyłączone po reformie administracyjnej do woj. łódzkiego. Do dziś zresztą obie gminy mają częstochowskie telefoniczne numery kierunkowe. O pomyśle zza miedzy ostrożnie wypowiadają się lokalni politycy z Radomska:
- Do dziś nie miałem żadnych informacji ani ze strony prezydenta Częstochowy, ani tamtejszych radnych - mówi starosta Robert Zakrzewski.
- To jest potrzebne, ale chyba Częstochowie, bo będzie miała większy wpływ na pozyskiwanie funduszy i ich wydawanie - zastanawia się Jerzy Kaczmarek, były starosta radomszczański, obecnie radny powiatowy.
Łódzki Urząd Wojewódzki planu Częstochowy nie komentuje. A marszałkowski? - Nie dotarła do nas informacja, by któraś z gmin chciała się oddzielić. Z tego powodu pomysł trudno komentować - mówi Joanna Blewąska, rzeczniczka urzędu.
Czytaj także: Czy jest szansa na powrót województwa częstochowskiego? [WARIANTY,MAPY]
Graniczne gminy zawsze chwalą poprzednie województwo - Sławomir Sowa, częstochowianin z urodzenia, dziennikarz "DŁ"
Ile razy jestem u rodziny w Częstochowie, zawsze słyszę to samo: od kiedy zlikwidowali nasze województwo, jest coraz gorzej. Pieniędzy nie ma na nic, Katowice są za daleko, żyją swoimi sprawami i mają nas gdzieś. Zresztą co z nas za Śląsk? I mówią słusznie. Częstochowa to kongresówka, tak jak Łódź, Radomsko, Piotrków czy Skierniewice.
Ale dziś niewiele z tego wynika. Częstochowa zresztą wcale nie potrzebuje województwa, tylko pieniędzy pod szyldem województwa. Inna sprawa, że Częstochowie zawsze i wszędzie będzie źle, bo jest zbyt silna na miasto powiatowe (240 tysięcy mieszkańców), a zbyt słaba na porządne województwo.
Pytanie, jak zachowają się graniczne gminy i powiaty w Łódzkiem. Nieraz słyszałem, jak chwalili sobie w Pajęcznie czy Brzeźnicy złote lata w województwie częstochowskim, a podczas "złotych lat" w województwie częstochowskim nie mogli się nachwalić, jak to dobrze było wcześniej w wielkim województwie łódzkim przed rozdrobnieniem administracyjnym.
Niech sobie Częstochowa walczy, w końcu to jej żywotny interes. Ale czy jest to interes granicznych gmin z Łódzkiego? Złotego wieku nigdy nie było, tylko pamięć ludzka jest bardzo krótka.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
