Inwestor, który chciał budować biogazownię we wsi Hucisko w gm. Gomunice, kilka dni temu poinformował lokalny samorząd, że zdecydował się zmienić lokalizację. Czy więc mieszkańcy, którzy oprotestowali budowę zakładu, jak podkreślali "na czystym dotąd ekologicznie terenie", mogą odetchnąć z ulgą?
Poprzednie miejsce, które firma Enerbio wybrała na swój biozakład, spotkało się ze sprzeciwem kilkuset mieszkańców. Tymczasem w tym tygodniu okazało się, że inwestor upatrzył sobie inny teren na biogazownię. Oddalony o kilkanaście kilometrów od Huciska, w okolicy wsi Piaszczyce. To jednak nadal teren tej samej gminy.
- Firma zrezygnowała z budowy biogazowni w Hucisku, więc umorzyłem postępowanie administracyjne w tej sprawie - mówi Jerzy Sewerynek, wójt gminy Gomunice.
Wiadomo już nawet, o którą działkę w rejonie Piaszczyc chodzi. - Inwestor upatrzył sobie działkę osoby prywatnej, bo firma nie jest jeszcze jej właścicielem. To teren sąsiadujący z wytwórnią mas bitumicznych - informuje wójt.
Z urzędniczych informacji wynika jednak, że ta "prywatna osoba" złożyła wniosek do gminy z prośbą o przekształcenie owej działki pod budownictwo jednorodzinne.
- Rada gminy na wniosek mieszkańców podjęła już decyzję o sporządzeniu planu zagospodarowania przestrzennego właśnie w obrębie geodezyjnym Piaszczyce, przeznaczając grunty pod budownictwo jednorodzinne - podkreśla wójt Sewerynek.
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy blokują w ten sposób budowę biogazowni, w której inwestor chciał utylizować odpady roślinne i zwierzęce, a przy okazji wytwarzać biogaz. Przedstawiciele Enerbio jednak nic o tym nie wiedzą.
- Jesteśmy dopiero na etapie decyzji środowiskowych - mówi Jarosław Wysocki, kierownik projektu budowy biogazowni.
Dlaczego firma zdecydowała się na zmianę lokalizacji?
- Ze względu na niechęć społeczeństwa. Nie chcemy nikogo na siłę uszczęśliwiać biogazownią - podkreśla Jarosław Wysocki. - Liczymy, że biogazownia w nowym miejscu nikomu nie będzie przeszkadzać. W pobliżu działki, która nam odpowiada, nie ma domów, a obok jest już wysypisko i wytwórnia mas bitumicznych.
Czy mieszkańcy ustąpią? - Nie powinniśmy odpuszczać, bo już wysypisko tam powinno wystarczyć. Niech wójt ściągnie inwestora, który będzie tu robił samochody - uważa Edmund Wójcik, mieszkaniec Gomunic.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?