- To prezent dla grabarzy oświaty... - stwierdzili.
Trumna miała być przestrogą dla radnych, by nie głosowali za likwidacją szkoły w Maluszynie. Ci jednak się nie wystraszyli i większością głosów podjęli dwie uchwały intencyjne. Pierwszą w sprawie likwidacji z dniem 31 sierpnia szkoły w Silniczce i drugą taką samą, tyle że dotyczącą szkoły w Maluszynie. Gmina ma plan, by od września - w miejsce tych dwóch szkół - powołać do życia jedną podstawówkę i zlokalizować ją w budynku w Silniczce. Budynek w Maluszynie, który liczy już 160 lat i jest wpisany na listę zabytków, miałby zaś opustoszeć.
- To skandal, by likwidować szkołę, w której jest jeszcze raz tyle dzieci co w Silniczce - bronili szkoły w Maluszynie rodzice uczących się w niej dzieci. - Pewnie chodzi o ten budynek. Słyszeliśmy, że jest na niego kupiec. W końcu to atrakcyjny teren nad Pilicą... Szkoda tylko, że nikt nie myśli o dzieciach...
Ani wójt, ani żaden z radnych nie chcieli odnieść się do kwestii ewentualnej sprzedaży. Po gminie krąży jednak plotka, że w budynku szkoły ma powstać ośrodek turystyczny. Argumentami za przeniesieniem podstawówki do Silniczki są - malejąca z roku na rok liczba nowo narodzonych dzieci i coraz większe pieniądze dokładane do oświaty z gminnego budżetu, a ponadto fakt, iż tutejszy budynek jest w lepszym stanie niż ten w Maluszynie.
- W Maluszynie są za wąskie schody, sale są za słabo doświetlone światłem dziennym. Poza tym uczniowie muszą wychodzić z budynku i przechodzić do innego, by zjeść obiad, podobnie jest w przypadku sanitariatów - stwierdził Janusz Czapla, wójt gm. Żytno.
Rodzice natychmiast zareagowali na te słowa.
- Jest pan wójtem od 12 lat. Do tej pory warunkami w szkole się nikt nie przejmował - przypominali.
W gm. Żytno są jeszcze dwie szkoły podstawowe - w Borzykowej i Żytnie. Radni po przyjrzeniu się każdej z nich uznali jednak, że dla oszczędności muszą wybrać pomiędzy szkołami w Maluszynie i Silniczce. Te położone są bowiem w bliskiej odległości, dzielą je 3 kilometry.
- Szkoła w Borzykowej jest jeszcze w gorszym stanie! Na jakiej podstawie radni dokonali oględzin. Czy któryś ma do tego uprawnienia? Taką ocenę należało powierzyć fachowcom - denerwowali się rodzice.
Wójt, już po tym jak radni przegłosowali likwidację szkół, stwierdził, że to na razie tylko uchwała intencyjna.
- Wystąpię o taką ocenę - zapewniał Janusz Czapla.
Na zakończenie nauczyciele ze szkoły w Maluszynie przekazali wójtowi w imieniu pierwszaków pluszowego misia z napisem "Za taki prezent dziękujemy, my chcemy naszej szkoły". To pluszak, którego na początku roku szkolnego dzieci dostały właśnie od wójta.
Wkrótce radni będą musieli podjąć już ostateczną decyzję w sprawie likwidacji.
- To jeszcze nie koniec, tak łatwo szkoły nie oddamy - podkreślają jej obrońcy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?