Mężczyzna wyglądający na 25-30 lat nagle wyskoczył z zarośli i wszedł wprost pod nadjeżdżający pociąg relacji Piotrków Trybunalski-Częstochowa. Zginął na miejscu. Maszynista nie miał nawet szans wyhamować pociągu, bo był już zbyt blisko. Badanie alkomatem wykazało, że maszynista był trzeźwy.
Kim była ofiara? Czy był to czyn samobójczy? Na razie nie wiadomo, przy denacie nie znaleziono bowiem żadnych dokumentów.
- Być może ktoś z jego rodziny zgłosi zaginięcie - mówi st. sierż. Aneta Komorowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?