Rodzina jeży zaprzyjaźniła się z domowymi czworonogami. Leśne zwierzątko, kojarzące się nam z obrazkowym wizerunkiem z książeczek dla dzieci, gdzie z jabłkiem na kolczastym grzbiecie idzie do swojej norki, wybrało sobie dom.
Z dzikim jeżem, jak się okazuje, można się zaprzyjaźnić i go niemal udomowić. Przekonała się o tym Justyna Wyżnikiewicz z Gomunic. Wiosną, gdy zrobiło się ciepło, na jej podwórko zaczęły przychodzić jeże.
- Zawsze przychodziły o tej samej porze. Trzy jeże duże a później jeszcze dwa małe. Przychodziły od wiosny przez całe wakacje. Zazwyczaj wieczorem, gdy już się ściemniło - mówi pani Justyna. - Latem to tak około godz. 22, a im dzień krótszy, tym wizyty były wcześniej.
Pani Justyna to miłośniczka zwierząt. Więc do kotów i psów, jakie posiada, chętnie przyjęła i jeże. Początkowo czworonożni domownicy nie byli nastawieni do nowych kompanów pozytywnie. Jednak z czasem się do nich przyzwyczaili...
Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego", w piątek (17 listopada) z "Dziennikiem Łódzkim".
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?